O śmierci żołnierza 12 Brygady Zmechanizowanej, Łukasza Sroczyńskiego motocykliści dowiedzieli się, gdy dotarli do stolicy Gruzji.
- Jesteśmy w Tbilisi. Dotarła do nas straszna i smutna wiadomość, że Łukasz Sroczyński odszedł od nas. Cel wyprawy nie zmienia się. Chcemy pomagać rodzinie śp. Łukasza. Niech spoczywa w pokoju - powiedział szef wyprawy Sakartwelo 2013, Sławomir Szychowski.
Motocykliści jadą w zmniejszonym składzie. Z dalszego udziału w wyprawie musiał zrezygnować Piotr Sarnecki. Po wywrotce motocykla on i jego partnerka Beata powracają do Polski.
Na trasie pozostają Sławomir Szychowski i Krzysztof Marciniak. Pokonali już około pięciu tysięcy kilometrów. Ich celem jest zbiórka pieniędzy dla rodziny rannego w Afganistanie żołnierza 12 Brygady Zmechanizowanej. Gdy wyjeżdżali Łukasz Sroczyński leżał w śpiączce w wojskowym szpitalu w Warszawie. Zmarł w sobotę. Zostawił żonę i córkę.