Na listach wyborczych do europarlamentu wystawił członków swojej rodziny. Z Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego startują jego syn, córka i dwie synowe.
Jedna z córek - Korynna Korwin-Mikke z Warszawy jest na liście w naszym okręgu. Powodów takiej decyzji jest kilka.
- Jedną z nich jest ustawa o parytetach, na liście muszą być przynajmniej cztery kobiety - mówi Janusz Korwin-Mikke, prezes Kongresu Nowej Prawicy. - Mówiłem, że będzie trzeba mobilizować matki, żony, córki i kochanki i właśnie zmobilizowałem.
Mikke przyznaje, że lista ma być rozpoznawalna i wcale nie chce, by córka wygrała wybory. Korynna Krowin-Mikke zajmuje przedostatnie, dziewiąte miejsce na liście. - Po co ona ma być w europarlamencie? Ona jest po to, żeby ludzie mieli gwarancje, że to lista Janusza Korwin-Mikkego - odpowiada ojciec.
Korynna Korwin-Mikke od kilku dni nie odbiera od nas telefonu, nie odpowiada też na e-maile. Na swoim profilu fejsbukowym napisała, że "zgodziła się na kandydowanie już dawno i o tym zapomniała. To ktoś ze sztabu wyborczego przypomniał jej kiedy trzeba było złożyć formalny podpis pod swoją kandydaturą".
Przyznaje, że w kampanii wyborczej udziału jednak nie bierze, bo polityką się nie interesuje.
W ostatnim sondażu przygotowanym przez ewybory.eu Kongres Nowej Prawicy zdobył 6 procent. Wybory do europarlamentu odbędą się w maju.
- Jedną z nich jest ustawa o parytetach, na liście muszą być przynajmniej cztery kobiety - mówi Janusz Korwin-Mikke, prezes Kongresu Nowej Prawicy. - Mówiłem, że będzie trzeba mobilizować matki, żony, córki i kochanki i właśnie zmobilizowałem.
Mikke przyznaje, że lista ma być rozpoznawalna i wcale nie chce, by córka wygrała wybory. Korynna Krowin-Mikke zajmuje przedostatnie, dziewiąte miejsce na liście. - Po co ona ma być w europarlamencie? Ona jest po to, żeby ludzie mieli gwarancje, że to lista Janusza Korwin-Mikkego - odpowiada ojciec.
Korynna Korwin-Mikke od kilku dni nie odbiera od nas telefonu, nie odpowiada też na e-maile. Na swoim profilu fejsbukowym napisała, że "zgodziła się na kandydowanie już dawno i o tym zapomniała. To ktoś ze sztabu wyborczego przypomniał jej kiedy trzeba było złożyć formalny podpis pod swoją kandydaturą".
Przyznaje, że w kampanii wyborczej udziału jednak nie bierze, bo polityką się nie interesuje.
W ostatnim sondażu przygotowanym przez ewybory.eu Kongres Nowej Prawicy zdobył 6 procent. Wybory do europarlamentu odbędą się w maju.