Były odznaczenia za pełnioną służbę, wojskowa defilada i przelot samolotów. Tak wyglądały obchody Dnia Weterana, które w czwartek odbyły się w Szczecinie.
W uroczystościach zorganizowanych na Jasnych Błoniach wzięło udział 150 weteranów. Żołnierze, którzy uczestniczyli w misjach stabilizacyjnych poza granicami kraju m.in. w Afganistanie czy Iraku, na szczecińskie obchody przyjechali z całej Polski.
- Dla nas to ważny dzień - mówi Andrzej Pindor, twórca kampanii medialnej "Szacunek i Wsparcie". - Chcemy pokazać, że zadaniem żołnierzy na misjach stabilizacyjnych jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom danego kraju oraz pomoc humanitarna. Za to co robią należy im się właśnie szacunek i wsparcie.
- To dobrze, że taki dzień istnieje. Może dzięki takim wydarzeniom ludzie zrozumieją, że nie jeździmy na misje po to, by zarabiać pieniądze, tylko po to, aby pomagać - mówili żołnierze.
W uroczystościach wzięli także udział: wiceminister obrony narodowej Maciej Jankowski i minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Obaj podkreślali, jak istotni dla kraju są uczestnicy misji.
- Byliście w realnym niebezpieczeństwie. Byliście na polu walki, ale ta walka i to niebezpieczeństwo było z dala od polskich granic. To jest święto ludzi, którzy służyli najgłębszemu interesowi własnego kraju - mówił Sienkiewicz.
Oficjalną część obchodów zakończył przelot samolotów z grupy akrobacyjnej "Czerwone iskry". Potem rozpoczął się Piknik Weterana.
W Polsce status weterana ma kilkanaście tysięcy osób. Rannych na misjach zostało ok. dwóch tysięcy.
Kilka tygodni temu ruszyła ogólnopolska kampania "Szacunek i Wsparcie", w którą zaangażowali się znani sportowcy i aktorzy. W ramach akcji przypominają, że żołnierze i weterani tak samo zasługują na szacunek jak utytułowany aktor, muzyk czy sportowiec.
W kampanii biorą udział: koszykarz NBA Marcin Gortat, rajdowy mistrz Europy Krzysztof Hołowczyc, aktorka Małgorzata Kożuchowska, wicemistrzyni świata w skoku o tyczce w Berlinie Monika Pyrek oraz reprezentant Polski i piłkarz Borussii Dortmund Łukasz Piszczek.
- Dla nas to ważny dzień - mówi Andrzej Pindor, twórca kampanii medialnej "Szacunek i Wsparcie". - Chcemy pokazać, że zadaniem żołnierzy na misjach stabilizacyjnych jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom danego kraju oraz pomoc humanitarna. Za to co robią należy im się właśnie szacunek i wsparcie.
- To dobrze, że taki dzień istnieje. Może dzięki takim wydarzeniom ludzie zrozumieją, że nie jeździmy na misje po to, by zarabiać pieniądze, tylko po to, aby pomagać - mówili żołnierze.
W uroczystościach wzięli także udział: wiceminister obrony narodowej Maciej Jankowski i minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Obaj podkreślali, jak istotni dla kraju są uczestnicy misji.
- Byliście w realnym niebezpieczeństwie. Byliście na polu walki, ale ta walka i to niebezpieczeństwo było z dala od polskich granic. To jest święto ludzi, którzy służyli najgłębszemu interesowi własnego kraju - mówił Sienkiewicz.
Oficjalną część obchodów zakończył przelot samolotów z grupy akrobacyjnej "Czerwone iskry". Potem rozpoczął się Piknik Weterana.
W Polsce status weterana ma kilkanaście tysięcy osób. Rannych na misjach zostało ok. dwóch tysięcy.
Kilka tygodni temu ruszyła ogólnopolska kampania "Szacunek i Wsparcie", w którą zaangażowali się znani sportowcy i aktorzy. W ramach akcji przypominają, że żołnierze i weterani tak samo zasługują na szacunek jak utytułowany aktor, muzyk czy sportowiec.
W kampanii biorą udział: koszykarz NBA Marcin Gortat, rajdowy mistrz Europy Krzysztof Hołowczyc, aktorka Małgorzata Kożuchowska, wicemistrzyni świata w skoku o tyczce w Berlinie Monika Pyrek oraz reprezentant Polski i piłkarz Borussii Dortmund Łukasz Piszczek.