Straż miejska mówi o nim "kolekcjoner", a "syzyfowa praca" przy usuwaniu aut z parkingów trwa już dwa lata.

Funkcjonariusze odholowują nieużywane pojazdy na parking miejski, a ich właściciel przyjeżdża po nie, opłaca koszt postoju i zabiera samochody. Potem stawia auta w tym samym miejscu, z którego zabrali je strażnicy.

- Dwa lata temu było to kilka aut. Teraz jest ich kilkanaście - mówi Magdalena Woźniak ze straży miejskiej w Szczecinie. - Dotąd odholowaliśmy 11 pojazdów.

Wraki usunięte podczas ostatniej akcji straży miejskiej trafiły już na parking przy ulicy Hangarowej. Jeśli właściciel będzie chciał je odebrać, to za samo odholowanie zapłaci ponad pięć tysięcy złotych i dodatkowo 37 złotych za dobę parkowania za jedno auto.