Sojusz Lewicy Demokratycznej zawiedziony wynikami wyborów prezydenckich w Szczecinie oraz do rady miasta.
- Liczyłem na wynik dwucyfrowy, ale widać, że kandydaci bezpartyjni wyssali cały elektorat i nie było już z czego czerpać - ocenił Krystek.
Zamiast stanowiska prezydenta, Dawidowi Krystkowi najprawdopodobniej pozostanie rola radnego.
Lider szczecińskich struktur SLD nie jest też zadowolony z wyników wyborów do rady miasta. Oficjalnych wyników jeszcze nie ma, spływają cząstkowe dane. - Już wiadomo, że możemy liczyć na trzy, góra cztery mandaty. To też poniżej naszych oczekiwań. Najlepiej poszło na Prawobrzeżu, w okręgu nr 4, czyli na Pogodnie i Zawadzkiego, a także na Pomorzanach. Na pewno nie uzyskamy mandatu w Centrum i nie wiadomo, jaka będzie sytuacja na Warszawie - powiedział Krystek.
Szansę na mandat radnego, oprócz Krystka, mają Henryk Jerzyk, Marcin Napieralski i Piotr Kęsik. Wszystko wskazuje na to, że miejsca w radzie miasta zabraknie dla dwóch dotychczasowych radnych SLD - Adama Kozłowskiego i Jędrzeja Wijasa.