Sojusz Lewicy Demokratycznej zdecyduje w poniedziałek o przyszłości Grzegorza Napieralskiego. Jak podaje tvn24, w południe zbierze się sąd partyjny, który podejmie decyzję w sprawie zawieszonego posła ze Szczecina.
- Trochę to jest śmieszne i niepoważne jak na tak dużą partię. Wypadałoby to przeprowadzić normalnie z procedurami. Może nie ma kto napisać wniosku, bo jednak napisać wniosek na byłego przewodniczącego nie jest prostą sprawą - mówił Napieralski.
Jak podają ogólnopolskie media, w piątek Napieralski złożył w sądzie pozew o uznanie nieważności uchwały o jego zawieszeniu, wysłał też do partii wniosek o zawieszenie i ukaranie szefa SLD Leszka Millera.
Były szef SLD, a ostatnio zachodniopomorskich struktur tej partii został ukarany za krytyczne wypowiedzi pod adresem ugrupowania po ostatnich wyborach samorządowych.
Domagał się zmian liderów i programu. Zdaniem Napieralskiego, SLD zawiesiło go łamiąc szereg przepisów.
Jak pisze w poniedziałek Rzeczpospolita, w Sejmie jest przygotowywane koło ratunkowe dla Napieralskiego - razem m.in. z Andrzejem Rozenkiem Napieralski miałby założyć koło poselskie, które miałoby dać zalążek nowej formacji, ta mogłaby powstać po wyborach prezydenckich. Dałoby to miejsce do ucieczki dla wszystkich działaczy SLD, którzy na razie pozostają w partii, bo nie widzą alterntywy - mówi w rozmowie z dziennikarzem anonimowy informator. Na te nową inicjatywę pozytywnie mają się zapatrywać niestorzy polskiej lewicy - Włodzimierz Cimoszewicz i Aleksander Kwaśniewski.