Krajowy Sąd Partyjny nie wyrzucił Grzegorza Napieralskiego z SLD, ale zdecydował o zawieszeniu go w prawach członka oraz zakazał pełnienia funkcji przez trzy lata - podaje Rzeczpospolita.
Pełnomocnik SLD w tej sprawie, dr Wojciech Szewko, wnioskował o karę wykluczenia z szeregów formacji.
Napieralskiemu przysługuje teraz prawo odwołania w ciągu 14 dni. Jak zapewniał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", na pewno z niego skorzysta.
Według pełnomocnika zachodniopomorskiego SLD Dariusza Wieczorka, po takim wyroku Napieralski powinien wyciągnąć wnioski i zmienić zachowanie.
- Z wyrokami sądów się nie dyskutuje. Zobaczymy co Grzegorz Napieralski zrobi dalej. Niewątpliwie powinien wyciągać z tego wnioski, że jednak coś jest na rzeczy i że sąd partyjny jednak stwierdził iż złamał statut - komentuje Wieczorek.
Byłemu liderowi zarzucono, że kwestionował zasadność istnienia SLD oraz nawoływał do jego likwidacji i stworzenia nowej formacji. Sam Napieralski te zarzuty odpierał i twierdził, że jest niewinny.
W trakcie posiedzenia sądu partyjnego Napieralski podtrzymał wszystkie swoje oskarżenia wobec Leszka Millera i jego najbliższego otoczenia. Zapowiedział także, że nie wycofa pozwu, który złożył w sądzie cywilnym.
Napieralskiemu przysługuje teraz prawo odwołania w ciągu 14 dni. Jak zapewniał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", na pewno z niego skorzysta.
Według pełnomocnika zachodniopomorskiego SLD Dariusza Wieczorka, po takim wyroku Napieralski powinien wyciągnąć wnioski i zmienić zachowanie.
- Z wyrokami sądów się nie dyskutuje. Zobaczymy co Grzegorz Napieralski zrobi dalej. Niewątpliwie powinien wyciągać z tego wnioski, że jednak coś jest na rzeczy i że sąd partyjny jednak stwierdził iż złamał statut - komentuje Wieczorek.
Byłemu liderowi zarzucono, że kwestionował zasadność istnienia SLD oraz nawoływał do jego likwidacji i stworzenia nowej formacji. Sam Napieralski te zarzuty odpierał i twierdził, że jest niewinny.
W trakcie posiedzenia sądu partyjnego Napieralski podtrzymał wszystkie swoje oskarżenia wobec Leszka Millera i jego najbliższego otoczenia. Zapowiedział także, że nie wycofa pozwu, który złożył w sądzie cywilnym.