Wystawę zdjęć Tomasza Lazara pt. "Dzieci Syberii" będzie można zobaczyć w środę w Filharmonii Szczecińskiej. To cykl portretów przedstawiających mieszkańców Szczecina, którzy przeżyli piekło sowieckich łagrów.
Jedną z bohaterek jest Janina Grześkowiak. Teraz mieszka w Szczecinie i prowadzi gospodarstwo rolne na Skolwinie. Urodziła się na Wołyniu, do łagru trafiła w 1940 roku, miała wtedy 10 lat.
- To było sześć lat niedoli. Głód dokuczał bardzo, ale chłód bardziej. Tam gdzie my byliśmy, było potwornie zimno - wspomina kobieta.
Pani Janina cieszy się, że ich historię poznają miłośnicy fotografii na całym świecie.
- Niech się świat dowie, jakie były czasy - mówi kobieta. - My nie przyznawaliśmy się, że byliśmy na Sybirze, bo wtedy były takie czasy, że nie wolno było mówić, bo by jeszcze raz wywieźli.
Wernisaż w nowym gmachu filharmonii rozpocznie się w środę o godzinie 19.
Fotoreportaż Lazara docenili już jurorzy prestiżowych konkursów w USA i Chinach. "Dzieci Syberii" to nie jedyne jego prace nagradzane na świecie. Kariera szczecinianina mocno przyspieszyła, gdy zdobył II miejsce w jednej z kategorii w niezwykle prestiżowym konkursie World Press Photo.