Szczecińska filharmonia w jednej z największych niemieckich gazet. W dzienniku "Der Tagesspiegel" czytamy, że jest klejnotem polskiego miasta portowego.
Jednak „obok ponurego, neogotyckiego posterunku policji prezentuje się nowa, ekspresjonistyczna budowla, jak świecąca korona miasta - szczególnie kiedy w ciemności z pomocą tysiąca lampek ledowych świeci od wewnątrz. Budowla pozostaje w dialogu z otoczeniem, odzwierciedla strukturę pobliskiego starego miasta poprzez swoją konstrukcję. Jej białe szczyty, niczym stado, przepychają się ciasno stłoczone obok siebie. Już na samym początku, każdego, kto wchodzi do środka, zaskoczy roztaczający się widok na niesamowicie wysoki foyer. Monumentalne schody kształtują przestrzeń wszechświata, znajdującą się pod szklanym dachem, napełnioną jedynie światłem zenitu - to imponujące, architektoniczne przeżycie na chwilę przed właściwym delektowaniem się muzyką".
W artykule czytamy też, że pod kątem akustyki to - pierwsza liga wśród europejskich sal koncertowych. Filharmonia stała się dla Szczecina i regionu Pomorza Zachodniego i niemieckiego Pomorza Przedniego historią prawdziwego sukcesu.
Wspomniano również o tym, ze filharmonia zdobyła Europejską Nagrodę Architektoniczną im. Miesa van der Rohe.
Niemcy o szczecińskiej Filharmonii.