Proces o znęcanie się nad dziećmi ze szczególnym okrucieństwem odroczony. Na polecenie Prokuratury Krajowej akt oskarżenia wobec matki i jej konkubenta został wycofany z sądu w Drawsku Pomorskim. Prokuratura chce zmiany kwalifikacji czynu i wyższej kary dla podejrzanych. Będzie też postępowanie dyscyplinarne wobec śledczych prowadzących sprawę.
- Skierowano wniosek do Sądu Rejonowego w Drawsku Pomorskim o przekazanie sprawy prowadzonej przeciwko Markowi K. i Katarzynie W. prokuratorowi rejonowemu w Drawsku, w celu uzupełniania śledztwa z uwagi na istotne braki postępowania - wyjaśnia Bialik. - Po uzupełnieniu materiału dowodowego zasadne będzie dokonanie ponownej oceny zachowań podejrzanych i konieczność dokonania kwalifikacji dotyczącej zarzutów, czyli usiłowania zabójstwa.
Teraz kobiecie i jej partnerowi groziło do 10 lat więzienia. Po zmianie kwalifikacji na usiłowanie zabójstwa, grozić im może nawet dożywocie. Sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik Sądu Okręgowego w Koszalinie przyznaje, że bardzo rzadko zdarzają się wnioski prokuratury o zwrot sprawy.
- Trzeba przeprowadzić szereg czynności i ustalić nowych świadków. Chodzi tutaj m.in. o osoby, które były przy tym, jak tę dwójkę dzieci zabierano do szpitala i przyjmowano tam. Nie chodzi tylko o samych lekarzy, ale także o personel pielęgniarski oraz sanitariuszy. Chodzi o to, czy pokrzywdzeni czegoś już na samym początku nie mówili, skąd wzięły się te obrażenia ciała. Niewykluczone, że będzie wiązało się to z powołaniem kolejnych biegłych w tej sprawie - mówi sędzia Przykucki.
Będzie też postępowanie wobec śledczych z Drawska Pomorskiego. - Zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratorów odpowiedzialnych za nieprawidłowości popełnione w sprawie - dodaje Ewa Bialik z Prokuratury Krajowej.
Dzieci były bite przez matkę i jej partnera. Młodszy z chłopców omal nie przepłacił tego życiem. Wszystko działo się w hostelu dla ofiar przemocy w Drawsku Pomorskim, gdzie mieszkała rodzina. Sprawa wyszła na jaw w marcu ubiegłego roku, gdy 7-letni Marcel w stanie krytycznym trafił do szpitala. Ślady przemocy miał również jego starszy brat. Chłopcy są teraz w rodzinie zastępczej.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez pracowników Ośrodka Wspierania Dziecka i Rodziny oraz kuratora zawodowego i społecznego drawskiego sądu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.