Dwie interpretacje historii, kłótnia gości i wyjście ze studia w programie "Radio Szczecin na Wieczór". Uczestników dyskusji podzieliły wydarzenia z 4 czerwca 1989 roku i 4 czerwca 1992 roku.
W pierwszym przypadku odbyły się częściowo wolne wybory, w drugim Sejm odwołał rząd Jana Olszewskiego wyłoniony w pierwszych całkowicie demokratycznych wyborach.
Były minister spraw wewnętrznych i działacz opozycji w PRL Andrzej Milczanowski uznał, że porozumienie "Okrągłego Stołu" z 1989 roku było najważniejszym momentem w najnowszej historii Polski, z którego powinniśmy być dumni.
Z kolei członek kolegium IPN, a także działacz antykomunistycznego podziemia Krzysztof Wyszkowski nie zgodził się z nim i przekonywał, że było to rozwiązanie przygotowane przez funkcjonariuszy PRL.
- Jeżeli ktoś mówi o tym, że trzeba było radykalniej, to ja powiem tak: Gdzie wyście byli w 1988 roku w sierpniu? Ilu było tych ludzi strajkujących? - pytał Milczanowski.
- Cała Polska była podminowana - mówił Wyszkowski. - Służba Bezpieczeństwa meldowała, że całe społeczeństwo jest podminowane.
- Przede wszystkim nie przerywaj. Zachowuj się - odpowiadał Milczanowski.
Na to Wyszkowski: Ale przestań kłamać. Przestań kłamać. Znasz te dane - mówił.
- Przestań opowiadać bzdury tutaj. Ja ci przypomnę co ty powiedziałeś, że ci łajdacy okrągłostołowi: Milczanowski, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki i Michnik. Ja ci wtedy odpowiedziałem, że to ty jesteś łajdakiem. I powiem ci jedno: jesteś łajdakiem skończonym - głośno stwierdził Milczanowski.
Po tej wymianie zdań studio opuścił publicysta Piotr Semka. - Bardzo mi przykro. To jest moja decyzja. Myślę, że pomysł zaproszenia pana Andrzeja Milczanowskiego nie był fortunny - ocenił Semka.
W ślad za nim poszedł Krzysztof Wyszkowski. - 4 czerwca 1992 roku trwa. Ci ludzie, którzy zdradzili wtedy Polskę i przywrócili władzę komunistów nad Polską nadal potrafią w Radiu Szczecin gadać. Żegnam Państwa - zakończył Wyszkowski.
Taką samą decyzję chwilę później podjął były działacz opozycji demokratycznej, były radny i były wiceprezydent Szczecina Leszek Duklanowski. - Andrzeja Milczanowskiego znałem w latach 80. Przede mną siedzi teraz ktoś inny, to nie jest Andrzej Milczanowski z tamtych czasów. To jest dziś krajowy obrońca ubeków - skomentował Duklanowski.
Tym samym dyskusję dokończyli historyk dr Michał Paziewski i Andrzej Milczanowski.
Posłuchaj całej rozmowy.
Były minister spraw wewnętrznych i działacz opozycji w PRL Andrzej Milczanowski uznał, że porozumienie "Okrągłego Stołu" z 1989 roku było najważniejszym momentem w najnowszej historii Polski, z którego powinniśmy być dumni.
Z kolei członek kolegium IPN, a także działacz antykomunistycznego podziemia Krzysztof Wyszkowski nie zgodził się z nim i przekonywał, że było to rozwiązanie przygotowane przez funkcjonariuszy PRL.
- Jeżeli ktoś mówi o tym, że trzeba było radykalniej, to ja powiem tak: Gdzie wyście byli w 1988 roku w sierpniu? Ilu było tych ludzi strajkujących? - pytał Milczanowski.
- Cała Polska była podminowana - mówił Wyszkowski. - Służba Bezpieczeństwa meldowała, że całe społeczeństwo jest podminowane.
- Przede wszystkim nie przerywaj. Zachowuj się - odpowiadał Milczanowski.
Na to Wyszkowski: Ale przestań kłamać. Przestań kłamać. Znasz te dane - mówił.
- Przestań opowiadać bzdury tutaj. Ja ci przypomnę co ty powiedziałeś, że ci łajdacy okrągłostołowi: Milczanowski, Wałęsa, Geremek, Mazowiecki i Michnik. Ja ci wtedy odpowiedziałem, że to ty jesteś łajdakiem. I powiem ci jedno: jesteś łajdakiem skończonym - głośno stwierdził Milczanowski.
Po tej wymianie zdań studio opuścił publicysta Piotr Semka. - Bardzo mi przykro. To jest moja decyzja. Myślę, że pomysł zaproszenia pana Andrzeja Milczanowskiego nie był fortunny - ocenił Semka.
W ślad za nim poszedł Krzysztof Wyszkowski. - 4 czerwca 1992 roku trwa. Ci ludzie, którzy zdradzili wtedy Polskę i przywrócili władzę komunistów nad Polską nadal potrafią w Radiu Szczecin gadać. Żegnam Państwa - zakończył Wyszkowski.
Taką samą decyzję chwilę później podjął były działacz opozycji demokratycznej, były radny i były wiceprezydent Szczecina Leszek Duklanowski. - Andrzeja Milczanowskiego znałem w latach 80. Przede mną siedzi teraz ktoś inny, to nie jest Andrzej Milczanowski z tamtych czasów. To jest dziś krajowy obrońca ubeków - skomentował Duklanowski.
Tym samym dyskusję dokończyli historyk dr Michał Paziewski i Andrzej Milczanowski.
Posłuchaj całej rozmowy.
Były minister spraw wewnętrznych i działacz opozycji w PRL Andrzej Milczanowski uznał, że porozumienie "Okrągłego Stołu" z 1989 roku było najważniejszym momentem w najnowszej historii Polski, z którego powinniśmy być dumni. Z kolei członek kolegium IPN, a
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Lewaki myślą że okrągły stół był dobrym pomysłem nie wypaczonym przez służby i nawet psychiatra tego nie zmieni
Nie ma się co obrażać, bo każde dziecko (zwłaszcza resortowe) wie, że może i opozycjoniści zasiedli przy Okrągłym Stole, ale to komuchy/służby do niego nakryły, co widać do dzisiaj.
Nerwy puściły, bo prawda w oczy kole. Poza tym, pan redaktor Semka miał rację - pomysł nie był fortunny. Sowa, KOD to jednak nie są obszary zainteresowań osób, które dla wolnej Polski poświęciły bardzo wiele i w jej imię walczyły.
Z drugiej strony dużo łatwiej panu Semce siedzieć w towarzystwie redaktora Cywińskiego i starannie dobranych gości / rozmówców i nawzajem spijać sobie treści z ust....
@Stetinensis - mówiąc o tych "walczących" w imię Polski i dla niej zasłużonych, to masz na myśli Misiewiczów? wszak złotem odznaczeni...
A może tych heroicznie nieinternowanych, co spali do południa?
A może pieluchowych opozycjonistów, którzy "walczą" pod hasłami ONR?
Ja Pana Milczanowskiego pamiętam od czasów strajków w WPKM i porcie.
Gdzie wy i te wasze misiewicze wtedy byliście?
Jak Ubecja szalała to Jarek Kaczyński spał.