Nie pójdą do schroniska z jego ścisłym regulaminem dotyczącym alkoholu, ale w chłodne dni mogą się już ogrzać w pierwszej w Szczecinie tak zwanej ogrzewalni dla osób bezdomnych.
- Dlaczego nie schronisko? Wiadomo, tam są reguły, rygorystyczne zasady. - Nie chcę żadnej organizacji, tylko tak jak jest tutaj. Bardzo elegancko, fajnie, grzecznie - mówią bezdomni.
Dyrektorka Ośrodka Adriana Brzeźniak-Misiuro podkreśla, że jest to miejsce, z którego o dowolnej godzinie mogą skorzystać wszyscy potrzebujący.
- Przyjmujemy osoby, które nie widzą innej możliwości, jak życie pod wpływem alkoholu. W dziale pomocy osobom nietrzeźwym, to możemy taką osobę przetrzymywać do 24 godzin. Często wypada to np. w nocy i co wtedy, taką osobę wystawić na mróz? No nie. Dlatego też jest alternatywa. Taka osoba, która opuszcza izbę i jest osobą bezdomną, spokojnie może przeczekać do dnia właśnie w ogrzewalni - tłumaczy Brzeźniak-Misiuro.
W ogrzewalni są miejsca siedzące dla 17 osób, łazienka, ciepłe napoje i oczywiście przyjazna temperatura.