Szczecin pomaga afrykańskim dzieciom. W lutym z kenijskiego Kipsing do Szczecina wrócili księża, katecheci i dziennikarze i od tego czasu trwa zbiórka pieniędzy na pompę wody, która ma obsłużyć tamtejszą szkołę i parafię.
Inicjatorem akcji jest ks. Adam Komisarczyk, proboszcz parafii pw. św. Krzysztofa w Szczecinie. - Jeżeli popatrzymy, że oni już ósmy miesiąc się tak męczą nie mając tej bieżącej wody. Pokonują trasę dosyć długą do rzeki i ostatnio strumień był taki, że już wysechł i trzeba było kopać w dnie rzeki, żeby ta woda się odsączała się i z takiego dołka nabierało się wodę i nosiło - wspomina ks. Adam.
Proboszcz szczecińskiej parafii i jeden z uczestników lutowej misji do Kipsing przyznaje, że nie da się zapomnieć widoków z Kenii. - Ja po powrocie przez tydzień czasu cieszyłem się jak małe dziecko, kiedy otwierałem kran i leciała z niego woda. To było radosne i szokujące, że można w każdej chwili ją odkręcić i będzie lecieć. To było niesamowite wrażenie - podkreśla ks. Adam.
Koszt to około 15 tys. złotych. W cenę wchodzi koszt pompy i szkolenie człowieka, który będzie ją serwisował. Szczegóły akcji na stronie parafii św. Krzysztofa w Szczecinie - krzysztof.szczecin.pl .
W ramach "Adopcji na odległość" już około 360 dzieci jest objętych pomocą w Kenii i innych krajach Afryki. To efekt m.in. dwóch wyjazdów szczecińskich katechetów i księży do kenijskiego Kipsing. W ramach ostatniej akcji pomocy "Piórnik i cukierek dla szkoły w Kipsing” zabrali ze sobą ponad 700 piórników z pełnym wyposażeniem i ponad 21 tysięcy dolarów.
Proboszcz szczecińskiej parafii i jeden z uczestników lutowej misji do Kipsing przyznaje, że nie da się zapomnieć widoków z Kenii. - Ja po powrocie przez tydzień czasu cieszyłem się jak małe dziecko, kiedy otwierałem kran i leciała z niego woda. To było radosne i szokujące, że można w każdej chwili ją odkręcić i będzie lecieć. To było niesamowite wrażenie - podkreśla ks. Adam.
Koszt to około 15 tys. złotych. W cenę wchodzi koszt pompy i szkolenie człowieka, który będzie ją serwisował. Szczegóły akcji na stronie parafii św. Krzysztofa w Szczecinie - krzysztof.szczecin.pl .
W ramach "Adopcji na odległość" już około 360 dzieci jest objętych pomocą w Kenii i innych krajach Afryki. To efekt m.in. dwóch wyjazdów szczecińskich katechetów i księży do kenijskiego Kipsing. W ramach ostatniej akcji pomocy "Piórnik i cukierek dla szkoły w Kipsing” zabrali ze sobą ponad 700 piórników z pełnym wyposażeniem i ponad 21 tysięcy dolarów.
Dodaj komentarz 4 komentarze
A tą pompę to znowu cała ekipa wolontariuszy i dziennikarz zawiezie ?
A z tych 21 tys USD nie moza kupić tej pompy ????????
Księże! Ty na Gowina zbieraj! On bieduje
A jakie ma znaczenie ile osób pojedzie????przeciez każdy jechał na własny koszt, więc nie rozumiem pytania????chyba dobrze że są ludzie, którzy widzą potrzebę pomagania innym którzy żyją w takich warunkach że nawet nam w Polsce się nie śniło. Jesli chodzi o zawiezione pieniądze to są one przeznaczone na adopcje tych wszystkich dzieci, które taką pomocą zostaly objęte zarówno przez szkoły naszej diecezji, jak i osoby indywidualne które podjęły taką inicjatywę.