Na molo w Międzyzdrojach nie ma kół ratunkowych. Gdy ktoś wpadnie do Bałtyku, może być problem - informują zaniepokojeni słuchacze naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji".
- Tam nie ma ani jednego koła ratunkowego. Żona kazała zabrać mi dzieci. Czy te koła powinny tam być i czy tam jest bezpiecznie? - pytał jeden z słuchaczy.
- To prawda. Koła były, niestety od wielu lat były obiektem zabawy pijanych turystów i nie ma sensu ciągle kupować nowych - tłumaczył w audycji Michał Niedźwiecki, pełnomocnik firmy Adler Schiffe, która dzierżawi molo. - Głównie nocą koła, dla zabawy, były wrzucane do wody. Były uzupełniane, ale obecność tam była bardzo krótka.
Na zdjęcie kół zezwolił Kapitanat Portu w Świnoujściu - jest to możliwe, jeśli na obiekcie są barierki - a takie na międzyzdrojskim molo są zainstalowane.
- To prawda. Koła były, niestety od wielu lat były obiektem zabawy pijanych turystów i nie ma sensu ciągle kupować nowych - tłumaczył w audycji Michał Niedźwiecki, pełnomocnik firmy Adler Schiffe, która dzierżawi molo. - Głównie nocą koła, dla zabawy, były wrzucane do wody. Były uzupełniane, ale obecność tam była bardzo krótka.
Na zdjęcie kół zezwolił Kapitanat Portu w Świnoujściu - jest to możliwe, jeśli na obiekcie są barierki - a takie na międzyzdrojskim molo są zainstalowane.