Niecałą godzinę trwało przesłuchanie ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego w szczecińskim oddziale Prokuratury Krajowej. Odpowiadał na pytania w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. afery melioracyjnej.
Przesłuchanie odbyło się na wniosek obrońcy Stanisława Gawłowskiego - Romana Giertycha. Mecenas Włodziemierz Łyczywek, drugi z obrońców Gawłowskiego pytał głównie o Krzysztofa B., przedsiębiorcę z Darłowa, który zeznaniami miał obciążyć Stanisława Gawłowskiego.
Zeznał on, że wręczył posłowi PO łapówkę w wysokości 200 tysięcy złotych , gdy ten był ministrem środowiska. Krzysztof B. usłyszał zarzuty korupcyjne.
Jak mówił Włodzimierz Łyczywek, Krzysztof B. był działaczem PiS. Cztery lata temu działacze partii mieli napisać list, m.in. do Brudzińskiego, w jego obronie. Sam Krzysztof B. utrzymuje że wspomagał kampanię Platformy Obywatelskiej.
- Pan Krzysztof B. był aktywnym członkiem PiS. Skoro tak było, to nie mógł w żaden sposób wspomagać kampanii wyborczej Platformy. Przecież to zupełnie absurdalne! - ocenił adwokat.
Krzysztof B. otrzymał status „małego świadka koronnego”.
Jak dodawał mecenas Łyczywek - niewykluczone jest, że zeznaje przeciwko Gawłowskiemu, by dostać niższy wyrok. Ten przepis często jest wykorzystywany.
- Jeżeli bandyta pomawia wiele osób, a sam – zamiast dostać 10 czy 15 lat – dostaje rok, to bardzo często, aby zadowolić przesłuchujących, czy tych, którzy prowadzą postępowanie przygotowawcze, może kłamać ile wlezie – ocenił Włodzimierz Łyczywek.
Mecenas Łyczywek dodał, że minister Brudziński odpowiedział na wszystkie jego pytania. Sam Joachim Brudziński nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Zeznał on, że wręczył posłowi PO łapówkę w wysokości 200 tysięcy złotych , gdy ten był ministrem środowiska. Krzysztof B. usłyszał zarzuty korupcyjne.
Jak mówił Włodzimierz Łyczywek, Krzysztof B. był działaczem PiS. Cztery lata temu działacze partii mieli napisać list, m.in. do Brudzińskiego, w jego obronie. Sam Krzysztof B. utrzymuje że wspomagał kampanię Platformy Obywatelskiej.
- Pan Krzysztof B. był aktywnym członkiem PiS. Skoro tak było, to nie mógł w żaden sposób wspomagać kampanii wyborczej Platformy. Przecież to zupełnie absurdalne! - ocenił adwokat.
Krzysztof B. otrzymał status „małego świadka koronnego”.
Jak dodawał mecenas Łyczywek - niewykluczone jest, że zeznaje przeciwko Gawłowskiemu, by dostać niższy wyrok. Ten przepis często jest wykorzystywany.
- Jeżeli bandyta pomawia wiele osób, a sam – zamiast dostać 10 czy 15 lat – dostaje rok, to bardzo często, aby zadowolić przesłuchujących, czy tych, którzy prowadzą postępowanie przygotowawcze, może kłamać ile wlezie – ocenił Włodzimierz Łyczywek.
Mecenas Łyczywek dodał, że minister Brudziński odpowiedział na wszystkie jego pytania. Sam Joachim Brudziński nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
- Pan Krzysztof B. był aktywnym członkiem PiS. Skoro tak było, to nie mógł w żaden sposób wspomagać kampanii wyborczej Platformy. Przecież to zupełnie absurdalne! - ocenił adwokat.
- Jeżeli bandyta pomawia wiele osób, a sam – zamiast dostać 10 czy 15 lat – dostaje rok, to bardzo często, aby zadowolić przesłuchujących, czy tych, którzy prowadzą postępowanie przygotowawcze, może kłamać ile wlezie – ocenił Włodzimierz Łyczywek.