Po godzinie 13 we wtorek policja, prokuratura, nadzór budowlany i kominiarze zakończyli oględziny kamienicy przy ulicy Kaszubskiej w Szczecinie, gdzie w poniedziałek paliło się poddasze. Do budynku wpuszczani są też mieszkańcy, którzy mogą zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i zobaczyć szkody po pożarze oraz akcji ratowniczej strażaków.
- Mieszkam na samej górze i tylko jedna ściana dzieliła nas od pożaru. Całe mieszkanie mamy zalane i spalone. Ponieważ je wynajmujemy i ono jest własnościowe, dlatego delikatnie powiedziano nam, że zostajemy na ulicy - powiedział jeden z mieszkańców spalonej części kamienicy. - Po południu będzie można wejść do domu i ewentualnie wziąć jakieś rzeczy, jeśli będą się nadawać. Można tam wejść razem z MOPS-em. Jeżeli chodzi o hotel i Karczmę Polską, to fajnie się zachowali, bo dali zupę, ciepły posiłek, herbatę. Bardzo fajnie.
- Ja jestem prywatnie u siostry, bo część osób jest w hotelu. Wszystko zostało ładnie załatwione. Przyjechałem, bo komisja chciała zobaczyć moje mieszkanie. U mnie wszystko jest w porządku - dodał inny z lokatorów.
Mieszkańcy zaczęli wchodzić do kamienicy po godzinie 13. - Chciałabym zabrać wszystko to, co najpotrzebniejsze dla mnie i dla dziecka, oraz zobaczyć w jakim stanie jest mieszkanie - wyjaśnia jedna z lokatorek. - W domu zostały wszystkie moje dokumenty, papiery, pieniądze. Nic stamtąd nie zabrałem, bo nawet nie było takiej opcji. Gdy wybuchł pożar, byłem akurat z psem na spacerze. Z daleka widziałem, że dymi się na dachu. Gdy wróciłem, nie było możliwości, by cokolwiek wziąć z mieszkania - opowiada kolejny lokator.
- Prawdopodobnie lewa oficyna będzie dzisiaj do zamieszkania. Ile w tym prawdy? Nikt nie wie - powiedział mieszkaniec kamienicy.
Pożar na Kaszubskiej wybuchł w poniedziałek przed godziną 20 i był dogaszany do rana we wtorek. Niektórzy z mieszkańców uciekali z płonącego budynku w piżamach. Jedna osoba jest ranna.
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Kaszubskiej będą mogli po godzinie 13 wejść do budynku i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. W poniedziałek po godzinie 20 po tym, jak ogień pojawił się na poddaszu ewakuowano stamtąd kilkadziesiąt osób.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Pożar nie bierze się znikąd, więc czy winowajca zna już wysokość kosztów, które musi pokryć?
"Ponieważ je wynajmujemy i ono jest własnościowe, dlatego delikatnie powiedziano nam, że zostajemy na ulicy "... Czy Radio Szczecin może rozwinąć tą wypowiedź wynajmującego ? Czyżby Miasto zapewniało lokale TYLKO właścicielom ? To zaczyna być bardzo ciekawe biorąc wczorajsze deklaracje Prezydenta Krzystka gdzie powiedział wyraźnie że WSZYSCY...Ale być może istnieją luki w przepisach które należałoby zmienić ; bo gdyby ta kamienica była prywatna to co ...???
Bardzo mnie to ciekawi.
@Stetinensis: Nie każdy pożar ma winowajcę.