Im szybciej sprawa trafi do sądu, tym lepiej - zgodzili się goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin. Chodzi o aferę melioracyjną i postępowanie posła PO, Stanisława Gawłowskiego.
Poseł Arkadiusz Marchewka, poseł Platformy Obywatelskiej ma jednak wrażenie, że prokuraturze w tej sprawie zależy na spektakularnym działaniu.
- Liczę, że przed niezależnym sądem poseł Gawłowski udowodni swoją niewinność, a wszystkie sprawy dotyczące spektakularnego zatrzymywania mają - moim zdaniem - jakiś cel polityczny - ocenił poseł Marchewka.
Artur Szałabawka z Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że podejrzany poseł PO sam gra na czas. Jak tłumaczył poseł PiS, ostatnio prokuratura wnioskowała o możliwość przedstawienia nowych zarzutów parlamentarzyście, a Stanisław Gawłowski czekał do ostatniej chwili z decyzją o zrzeczeniu się immunitetu.
- Uważam, że powinien jak najszybciej wyjaśnić swoją sytuację, udowodnić przed sadem, że jest niewinny. Niech to się dzieje w sądzie, a nie na arenie polityki - apelował Artur Szałabawka.
Według prokuratury poseł PO Stanisław Gawłowski miał przyjąć kilkaset tysięcy złotych łapówek i apartament w Chorwacji za pomoc w "ustawianiu przetargów" w Zarządzie Melioracji. Parlamentarzysta trafił za to na 3 miesiące do aresztu po czym wyszedł za kaucją.