Na taki pomysł wpadły władze Kołobrzegu, które planują wprowadzenie nowego kryterium przyjęć do publicznych placówek. Rodzice byliby wówczas zobowiązani do przedstawienia zaświadczeń o obowiązkowych szczepieniach u swoich dzieci.
- Są zaniepokojeni tym, że ich dzieci chodzą do przedszkoli i do żłobków razem z dziećmi, które nie mają obowiązkowych szczepień. Zamierzamy spytać o zdanie różne instytucje, które zajmują się naszym zdrowiem - powiedział Kujaczyński.
Obecnie miasto zwróciło się do sanepidu o dane dotyczące skali niezaszczepionych dzieci.
Dopiero wówczas tematem zajmą się radni. Podobną uchwałę na koniec stycznia przyjęli już radni w Częstochowie. Miejscowi samorządowcy czekają jeszcze na zatwierdzenie jej przez wojewodę.
Dodaj komentarz 3 komentarze
ci wszyscy kretyni co takie coś uchwalają od razu podać się do dymisji i zgłosić na prokuraturę prosząc o areszt! Taka uchwała JEST SPRZECZNA Z KONSTYTUCJĄ CZYLI PRAWEM!!!
i mam też pytanie do niejakiego wilczyńskiego: człowieku, weź mi wytłumacz bo może jednak głupi jestem i nie dorastam ci do pięt - w jaki sposób moje niezaszczepione dziecko jest w stanie zarazić twoje zaszczepione??? tak na chłopski prosty mój łeb, wytłumacz proszę nie tylko mi jak to możliwe bo coś mi tu z logiką nie współgra!!!
wiem że plebs najmądrzejszy nie jest (straszne nadużycie słowa) ale musicie założyć że są ludzie którzy martwią się o własne dzieci i nie to że nie chcą zaszczepiać, ale nie chcą trucizną która na polskim rynku sprzedawana jest jako coś dobrego a w innych krajach jest WYCOFANA!!!
Postawię kropkę nad i ... i dodam nowe kryteria ... zaświadczenia od rodziców o posiadaniu ... cyfrowej prenumeraty GW, konta e-mail na Onecie, papierowego kubka ze Starbucksa, koszulki z napisem K....
Jak politycy zaczną pytać rożne instytucje dbające o nasze zdrowie to czas oczekiwania na wizytę do „lekarza” będzie 10 lat a dziś zaszczepione dzieci nie dożyją 30 lat.