Ten problem należy rozwiązać i to szybko - w takim tonie o zapowiadanym na poniedziałek strajku nauczycieli wypowiadali się goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin.
Jak mówił sejmikowy radny Koalicji Obywatelskiej Andrzej Niedzielski, kwestię nauczycieli trzeba załatwić w pierwszej kolejności.
- To jest problem, od którego powinniśmy zacząć. Są problemy ważne, mniej ważne i nieważne. Ewentualny strajk w poniedziałek, jest problemem niezwykle istotnym, bo najmocniej dotyka nas wszystkich - mówił Niedzielski.
Podobnego zdania jest Maria Ilnicka-Mądry, przewodniczącej zachodniopomorskiego sejmiku i członkini klubu Bezpartyjni Samorządowcy. Według niej, rząd źle rozkłada proporcje.
- Ten niepokój, o nasze wychowanie tych młodych dzieci, powinien być większy niż dzisiaj obiecywanie 500 zł na każdą krowę. W takim razie niech nauczyciele może sobie kupią po dwie krowy - mówiła Ilnicka-Mądry.
Z kolei według Małgorzaty Jacyny-Witt, przewodniczącej klubu Prawa i Sprawiedliwości w zachodniopomorskim sejmiku, szef ZNP Sławomir Broniarz chce sobie wywalczyć strajkiem miejsce na listach Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach parlamentarnych.
- Stąd sprowokował bardzo polityczne działania, gdzie rząd występuje z absolutnie znakomitymi propozycjami dla nauczycieli. Gdzie część z nich, kierowana przez Broniarza, wyrzuca w tej chwili dzieci ze szkół - mówiła Jacyna-Witt.
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych postulują o 30-procentową podwyżkę wynagrodzeń - 15 procent teraz i drugie tyle od września. Natomiast ostatnia propozycja rządu, to w sumie prawie 15 proc. podwyżka wynagrodzeń w tym roku.
Jak mówił sejmikowy radny Koalicji Obywatelskiej Andrzej Niedzielski, kwestię nauczycieli trzeba załatwić w pierwszej kolejności.
Podobnego zdania jest Maria Ilnicka-Mądry, przewodniczącej zachodniopomorskiego sejmiku i członkini klubu Bezpartyjni Samorządowcy. Według niej, rząd źle rozkłada proporcje.