Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

źródło: https://pixabay.com/pl/1778034/ ElvisClooth (CC0 domena publiczna)
źródło: https://pixabay.com/pl/1778034/ ElvisClooth (CC0 domena publiczna)
Zarobki są niskie, pracy dużo, a świadczenia z zakresu rehabilitacji są zbyt nisko wyceniane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dlatego fizjoterapeuci rozpoczęli protest. Na ten temat rozmawiali goście audycji Radio Szczecin na Wieczór.
Fizjoterapeuci domagają się między innymi podwyżek. Na razie zdecydowali się na łagodniejsze formy protestu: strajk włoski i branie wolnego dnia, by oddać krew.

Strajkiem włoskim chcieliśmy pokazać, że na co dzień pracujemy zbyt szybko - mówiła Małgorzata Marjańska, fizjoterapeutka, prezes Oddziału Zachodniopomorskiego Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.

- Kontrakty, które są małe, które są nisko wycenione powodują, że musimy pracować w jednym momencie z dwoma-trzema pacjentami. Nie ma takiej możliwości, żeby poświęcić pacjentowi pół godziny, zupełnie "oko w oko", sam na sam - zaznaczyła.

Grzegorz Zyzek, fizjoterapeuta z Zakładu Rehabilitacji Medycznej i Fizjoterapii Klinicznej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, członek Krajowej Izby Fizjoterapeutów dodawał, że trudno jest oszacować ilu fizjoterapeutów w regionie dołączyło do strajku.

- Akcja nie znalazła takiego oddźwięku jak na południu Polski. Ale to nie wynika z winy samych fizjoterapeutów. Mam informacje z wiarygodnych źródeł, że w jednym ze szpitali fizjoterapeuci oplakatowali, założyli czarne koszulki i spotkali się z natychmiastową, bardzo ostrą reakcją pracodawcy - podkreślił Grzegorz Zyzek.

Protestujący domagają się podwyżki w wysokości 1600 zł brutto, urlopów szkoleniowych, zwiększenia wyceny świadczeń gwarantowanych fizjoterapeutycznych oraz wzrostu wynagrodzeń także w innych grupach zawodowych, np. techników analityki medycznej i techników elektroradiologii.
- Kontrakty, które są małe, które są nisko wycenione powodują, że musimy pracować w jednym momencie z dwoma-trzema pacjentami. Nie ma takiej możliwości, żeby poświęcić pacjentowi pół godziny, zupełnie "oko w oko", sam na sam - zaznaczyła.
- Akcja nie znalazła takiego oddźwięku jak na południu Polski. Ale to nie wynika z winy samych fizjoterapeutów. Mam informacje z wiarygodnych źródeł, że w jednym ze szpitali fizjoterapeuci oplakatowali, założyli czarne koszulki i spotkali się z natychmias

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty