Na razie nie mają struktur i ustalonego kierunku rozwoju - mówił Jakub Kozieł z Konfederacji w "Rozmowie pod krawatem". Tłumaczył, że obecnie działają "jak różne partie".
Kozieł rok temu kandydował na prezydenta Szczecina, wtedy reprezentował Kukiz'15 i partię Wolność, teraz działacz Konfederacji odpowiadał na pytanie o obecność ugrupowania w regionie.
- Z założenia Konfederacja tak naprawdę w ogóle nie ma struktur ani w Szczecinie, ani w żadnym innym mieście. Na razie powstały tylko struktury centralne i osoby, które kandydowały z pierwszych miejsc czy dostały się do Sejmu są odpowiedzialne, w swoich regionach, za rozwój Konfederacji, więc u nas jest to Marcin Bedka. Jeszcze też do końca nie wiadomo, jak Konfederacja będzie rozwijana, na ten moment to jest Konfederacja kilku różnych ugrupowań - mówił Kozieł.
Konfederacja swojego kandydata na prezydenta wybiera w prawyborach. Kozieł zapewniał, że ten proces przebiega w bardzo dobrej atmosferze i z tego powodu nie będzie konfliktów między liderami ruchu.
- Z założenia Konfederacja tak naprawdę w ogóle nie ma struktur ani w Szczecinie, ani w żadnym innym mieście. Na razie powstały tylko struktury centralne i osoby, które kandydowały z pierwszych miejsc czy dostały się do Sejmu są odpowiedzialne, w swoich regionach, za rozwój Konfederacji, więc u nas jest to Marcin Bedka. Jeszcze też do końca nie wiadomo, jak Konfederacja będzie rozwijana, na ten moment to jest Konfederacja kilku różnych ugrupowań - mówił Kozieł.
Konfederacja swojego kandydata na prezydenta wybiera w prawyborach. Kozieł zapewniał, że ten proces przebiega w bardzo dobrej atmosferze i z tego powodu nie będzie konfliktów między liderami ruchu.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Odnoszę wrażenie, że obecnie więcej mówi się o wojennych zbrodniach wojsk radzieckich, niż niemieckich. Wyżywamy się na narzuconym nam komunizmie i jego zgubnych skutkach dla Polski. A jaka byłaby Polska, gdyby wojnę wygrali Niemcy? Oddajmy hołd setkom tysięcy żołnierzy ze wschodu, którzy polegli wyzwalając Polskę. To nie oni są winni, ale ich przywódcy.
Prawem zwycięzców jest "podział łupów" po wygranej wojnie. Cieszmy się z tego, że nie zlikwidowano naszego państwa.
Zawsze rządzący manipulują faktami historycznymi, interpretują je według swojej ideologii. A może by tak zamiast grzebania w przeszłości więcej sił i środków przeznaczyć na budowanie przyszłości?
Józef Piłsudski
„Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”