Władza kusi i trudno z niej zrezygnować, ale nie można dla jednego przypadku zmieniać konstytucji. W ten sposób goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin komentowali sprawę Mariana Banasia.
Na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
- Banaś powinien sam zrezygnować - mówiła Ewa Chmielewska z Porozumienia. - Jeżeli ta osoba sama nie chce zrezygnować, a nie ma innej możliwości, żeby go odwołać, to rzeczywiście człowiek rozkłada dziś ręce i mówi: cóż ja więcej mogę. To przykra sytuacja, bo stawiając człowieka na takim stanowisku, to na pewno jest to osoba sprawdzona. Była to osoba o nieskazitelnej dotąd reputacji.
- Nie powinno w ogóle być takiego powołania - dodawał Dariusz Wieczorek, poseł Nowej Lewicy i przewodniczący SLD w regionie. Jednocześnie dodał, że lewica nie zgodzi się na zmiany w konstytucji, żeby odwołać prezesa NIK-u. - To jest kwestia instrumentalnego traktowania czy próby instrumentalnego traktowania prawa, w tym konstytucji. Nie ma takiej opcji.
- To nie jest problem tylko Prawa i Sprawiedliwości - mówił Michał Jach poseł PiS. - W tej chwili nie jesteśmy w stanie już nic zrobić. Być może za mało tej bolszewickiej czujności przed wyborami, ale w tej chwili już jest. Jestem także przeciwny dostosowywaniu konstytucji do pojedynczego czy nawet dwóch takich przypadków.
Banaś tłumaczył, że był gotowy na złożenie rezygnacji, ale stał się przedmiotem gry politycznej. Dlatego nie zrezygnuje z funkcji, ale jest otwarty na pytania śledczych.
- Banaś powinien sam zrezygnować - mówiła Ewa Chmielewska z Porozumienia. - Jeżeli ta osoba sama nie chce zrezygnować, a nie ma innej możliwości, żeby go odwołać, to rzeczywiście człowiek rozkłada dziś ręce i mówi: cóż ja więcej mogę. To przykra sytuacja, bo stawiając człowieka na takim stanowisku, to na pewno jest to osoba sprawdzona. Była to osoba o nieskazitelnej dotąd reputacji.
- Nie powinno w ogóle być takiego powołania - dodawał Dariusz Wieczorek, poseł Nowej Lewicy i przewodniczący SLD w regionie. Jednocześnie dodał, że lewica nie zgodzi się na zmiany w konstytucji, żeby odwołać prezesa NIK-u. - To jest kwestia instrumentalnego traktowania czy próby instrumentalnego traktowania prawa, w tym konstytucji. Nie ma takiej opcji.
- To nie jest problem tylko Prawa i Sprawiedliwości - mówił Michał Jach poseł PiS. - W tej chwili nie jesteśmy w stanie już nic zrobić. Być może za mało tej bolszewickiej czujności przed wyborami, ale w tej chwili już jest. Jestem także przeciwny dostosowywaniu konstytucji do pojedynczego czy nawet dwóch takich przypadków.
Banaś tłumaczył, że był gotowy na złożenie rezygnacji, ale stał się przedmiotem gry politycznej. Dlatego nie zrezygnuje z funkcji, ale jest otwarty na pytania śledczych.
- Nie powinno w ogóle być takiego powołania - dodawał Dariusz Wieczorek, poseł Nowej Lewicy i przewodniczący SLD w regionie.
Dodaj komentarz 2 komentarze
PiS ma dwa, prawem dopuszczone wyjścia: droga sądowa lub Trybunał Stanu.
Na obu kierunkach opozycja poprze PiS.
DLACZEGO WIĘC PiS NIE KORZYSTA Z TYCH DRÓG???
No i sprawa zasadnicza:
w Sejmie powinna powstać komisja śledcza dot. tego, jakim to sposobem (hehehe jakby nikt nie wiedział) Banaś przez tyle lat brylował na szczytach władzy dzięki PiS, jakie szkody wyrządził państwu polskiemu i kto na tym korzystał.
Jaka jest ulubiona piosenka Prezesa Kaczyńskiego? NIK nie może przecież wiecznie trwać...