Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Arkadiusz Marchewka i treść wspomnianego maila. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin], Fot. [Radio Szczecin]
Arkadiusz Marchewka i treść wspomnianego maila. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin], Fot. [Radio Szczecin]
Redaktor Głosu Szczecińskiego wysłał wiadomość do Grupy Azoty Zakładów Chemicznych "Police". E-mail dotyczy sporu płacowego w spółce. I nic w tym dziwnego, gdyby pod pytaniami nie znalazł się podpis posła PO Arkadiusza Marchewki.
To przypadek - tłumaczy poseł. Sprawa jednak niespecjalnie dziwi prezesa Grupy Azoty.

Do podyktowania pytań dziennikarzowi poseł PO Arkadiusz Marchewka się nie przyznaje.

- Dlaczego pana podpis się znalazł pod pytaniami dziennikarza? - zapytał redaktor Radia Szczecin. - No może, dlatego, że też wysłał do mnie maila z pytaniem czy jako poseł znam tę sprawę - odpowiadał Marchewka. - Czyli dziennikarz zamiast się zapytać Grupy Azoty zapytał się najpierw pana o sytuację w Grupie Azoty? - dopytywał redaktor Duklanowski. - Nie wiem, jak postępował dziennikarz, ja dostałem pytanie w tej sprawie, czy jako poseł to znam - podsumował Marchewka.

Dziennikarz gazety Jarosław Jaz tłumaczy, że wcześniej kontaktował się z posłem, bo Arkadiusz Marchewka ma pisać interpelację w sprawie Grupy Azoty i stąd nazwisko posła w korespondencji z policką spółką.

Swój wniosek ma jednak prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki. - Przesłany mail moim zdaniem świadczy jednoznacznie, gdzie było źródło. Poseł Marchewka przez wszystkie ostatnie lata przeciwko Grupie Azoty swojej niechęci nie ukrywa, zastanawiam się jakie są motywy - mówi Wardacki.

Wojciech Wardacki zaprzeczył również, że w Zakładach Chemicznych Police jest spór zbiorowy dotyczący płac, o który pytał dziennikarz gazety, należącej do niemieckiej grupy medialnej.
Relacja Tomasza Duklanowskiego [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty