Nadmorski kurort zazwyczaj tętni życiem. Bez względu na porę roku - pełno w nim zwykłych turystów i kuracjuszy licznych sanatoriów. Teraz jest nieco inaczej.
Na gwarnej zazwyczaj promenadzie też jest dużo spokojniej. Nie słychać, aż tylu gości zza zachodniej granicy. Życie zamarło, tak jakby ściśle było związane z restauracjami i kawiarniami, które zamknięte są na głucho.
I tylko na przejściu granicznym Świnoujście - Garz wciąż trwa ruch. Świnoujścianie bądź jadą do, bądź wracają z pracy w niemieckich hotelach. Ale i to się wkrótce skończy. Niemcy zamknęli dla turystów swoje wyspy na Bałtyku. Uznam też. A to oznacza, że wkrótce z hoteli znikną goście. Nie będzie już konieczności, by jeździć do pracy.
Wtorek, był drugim powszednim dniem obowiązywania w Polsce stanu epidemicznego. Zobaczcie jak wyglądał on w Świnoujściu - dzięki zdjęciom Roberta Stachnika, filmowi Macieja Papke i relacjom reportera Radia Szczecin Bartłomieja Czetowicza.