Liczba zarażeń koronawirusem będzie rosła, nawet do czerwca - w ten sposób ostatnie dane Ministerstwa Zdrowia komentuje kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Miłosz Parczewski.
- Na te liczby musimy patrzeć ze spokojem, choć zakażonych będzie przybywać - mówił w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" prof. Parczewski. - Myślę, że 6 tygodni to minimum. W Polsce te przyrosty są niewielkie, bo w okolicach 12-17 procent.
- W naszym regionie do tej pory stwierdzono 89 przypadków, jesteśmy przygotowani na przyjęcie większej liczby chorych - dodaje prof. Miłosz Parczewski. - Oczywiście może tak być, że różne rzeczy mogą się wydarzyć. Może być nieoczekiwana lawina, ale tak jak układamy w tej chwili, to mamy kilka oddziałów przygotowanych, mamy przygotowane specjalistyczne konsultacje, mamy diagnostykę tak, że udaje się zrobić testy. Mamy jeszcze spory zapas łóżek, zobaczymy jak będzie dalej z personelem, bo ludzie się boją.
Do tej pory na całym świecie zmarło blisko 54 tys. zakażonych koronawirusem, w naszym kraju 59.