Zachodniopomorska "Solidarność" apeluje do członków i sympatyków: forma protestów wzbudza niepokój, naszą powinnością jest ochrona miejsc pamięci.
Pod apelem podpisał się szef "Solidarności" na Pomorzu Zachodnim Mieczysław Jurek.
"Eskalacja wrogich i prowokujących zachowań może spowodować, że protesty wymkną się organizatorom spod kontroli, prowadząc do nieobliczalnych skutków" - czytamy w apelu "Solidarności".
"Pamiętajmy, że w czasach, kiedy o wolność walczyliśmy na ulicach, naszym drugim domem był Kościół. Kościół w Polsce stał zawsze na straży najcenniejszych wartości. To one stanowią fundament, na którym zbudowany został nasz związek. Nie może być zgody na profanowanie i dewastowanie miejsc wyjątkowych dla wszystkich Polaków. Cała historia naszego ruchu świadczy o tym, że najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów jest dialog. Wzywam do dialogu" - apeluje szef "Solidarności" do członków i sympatyków.
"Eskalacja wrogich i prowokujących zachowań może spowodować, że protesty wymkną się organizatorom spod kontroli, prowadząc do nieobliczalnych skutków" - czytamy w apelu "Solidarności".
"Pamiętajmy, że w czasach, kiedy o wolność walczyliśmy na ulicach, naszym drugim domem był Kościół. Kościół w Polsce stał zawsze na straży najcenniejszych wartości. To one stanowią fundament, na którym zbudowany został nasz związek. Nie może być zgody na profanowanie i dewastowanie miejsc wyjątkowych dla wszystkich Polaków. Cała historia naszego ruchu świadczy o tym, że najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów jest dialog. Wzywam do dialogu" - apeluje szef "Solidarności" do członków i sympatyków.