Tłumy na szczecińskim cmentarzu - informowali nasi słuchacze, a nasz reporter sprawdził jak rzeczywiście wygląda sytuacja na Cmentarzu Centralnym.
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od soboty do poniedziałku nekropolie będą zamknięte, to z powodu epidemii koronawirusa. Po godzinie 16 rozdzwoniły się w naszej redakcji telefony.
- Na cmentarzach jest tłum. - Jakie tam są korki, tysiące ludzi idzie na cmentarz - mówili słuchacze.
Nasz reporter sprawdził, jak sytuacja wyglądała po godzinie 19.
- Słaba frekwencja, mało co osób jest. - Może jeszcze nie wiedzą. Jakby ludzie wiedzieli to wczoraj, to podejrzewam, że od rana byłby natłok. Na pewno byłoby dużo więcej osób - mówili szczecinianie.
To, że tłumów nie ma, potwierdził też pan Andrzej, sprzedawca kwiatów i zniczy przy cmentarzu. Dodał też, że decyzja o zamknięciu została podjęta zbyt późno. Stracą na tym przedsiębiorcy.
- Sprzedawcy, którzy rozłożyli się przed pierwszą bramą, mają problem. Wykupili miejsca po 500 zł za metr kwadratowy, a tego utargu nie będą mieli - mówi sprzedawca.
Decyzję rządu skomentował na Facebooku prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Napisał: "Tak się po prostu nie robi, nie na ostatnią chwilę. Co miało na celu tak długie zwlekanie z decyzją? Z czego to wynika? Brak pomysłu czy bałagan? Sam nie wiem co gorsze." Zwrócił uwagę na sytuację przedsiębiorców, którzy mieli np. sprzedawać kwiaty i znicze, a także na wydatki, jakie miasto musiało ponieść, by przygotować choćby transport publiczny.
Władze Stargardu zdecydowały, że cmentarze w mieście czynne będą w piątek aż do północy. Cmentarz Centralny otwarty jest do godziny 21.
- Na cmentarzach jest tłum. - Jakie tam są korki, tysiące ludzi idzie na cmentarz - mówili słuchacze.
Nasz reporter sprawdził, jak sytuacja wyglądała po godzinie 19.
- Słaba frekwencja, mało co osób jest. - Może jeszcze nie wiedzą. Jakby ludzie wiedzieli to wczoraj, to podejrzewam, że od rana byłby natłok. Na pewno byłoby dużo więcej osób - mówili szczecinianie.
To, że tłumów nie ma, potwierdził też pan Andrzej, sprzedawca kwiatów i zniczy przy cmentarzu. Dodał też, że decyzja o zamknięciu została podjęta zbyt późno. Stracą na tym przedsiębiorcy.
- Sprzedawcy, którzy rozłożyli się przed pierwszą bramą, mają problem. Wykupili miejsca po 500 zł za metr kwadratowy, a tego utargu nie będą mieli - mówi sprzedawca.
Decyzję rządu skomentował na Facebooku prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Napisał: "Tak się po prostu nie robi, nie na ostatnią chwilę. Co miało na celu tak długie zwlekanie z decyzją? Z czego to wynika? Brak pomysłu czy bałagan? Sam nie wiem co gorsze." Zwrócił uwagę na sytuację przedsiębiorców, którzy mieli np. sprzedawać kwiaty i znicze, a także na wydatki, jakie miasto musiało ponieść, by przygotować choćby transport publiczny.
Władze Stargardu zdecydowały, że cmentarze w mieście czynne będą w piątek aż do północy. Cmentarz Centralny otwarty jest do godziny 21.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Bardzo dobrze, że cmentarze zamykają. Na wizyty na groby mamy cały rok, wtedy każdy nie ma na to czasu, a w dzień Wszystkich Świętych głównie dziękuję się naszym świetym patronom i Bogu za to, że dał nam świete wzory do naśladowania. Jest to wg wiary dzień radosny, choc już mało kto o tym wie i pamieta.
Za naszych zmarlych modlimy sie w dzien zaduszny 2 list.
I to jest najważniejsza istota tego okresu - wizyta na cmentarzu to tylko świecka tradycja, bez której można sie obejść w ten konkretny dzień.
Ale oczywiscie dla ludzi zawsze najwazniejsza jest kasa, kto ile zarobi wtedy i znowu jest pretekst do krytykowania innych. Zaraz zaczną pisać, ze covida wymyslił Kaczyński :]
Polacy, pobódka !
@Kaczuszka I dlatego, że ktoś nie rozumie idei świąt należy mu zniszczyć biznes? Droga lekcja.
Skąd się biorą takie ucieleśnienia głupoty jak 'Kaczuszka'. "Pobudka" przez "ó"! Stop indolencji intelektualnej!