Szczecin dokapitalizuje niemiecką spółkę energetyczną kwotą 6 milionów złotych. Taką decyzję podjęli miejscy radni większością głosów Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych Piotra Krzystka.
Dokapitalizowanie spółki New Cogen oznacza budowę dwóch nowych kotłów gazowych w elektrociepłowni Dąbska.
Według większości rządzącej to inwestycja opłacalna dla miasta. Według opozycyjnych radnych PiS - również opłacalna, ale dla niemieckiej spółki, kosztem Polskiej Grupy Energetycznej.
Dominika Jackowski z KO mówiła, że Szczecin nie może pozwolić sobie na monopol, dlatego też poparła uchwałę o dokapitalizowaniu niemieckiej spółki.
- Ponieważ opieranie swojego zapotrzebowania na monopoliście nie powoduje możliwości negocjacji cen - powiedziała.
Skoro inwestycja jest uzasadniona ekonomicznie, to dlaczego niemiecka spółka potrzebuje wsparcia Miasta?
- Nie mam nic przeciwko temu, żeby ta inwestycja była realizowana, ale nie widzę potrzeby udziału Miasta w niej. To jest wszystko kosztem mieszkańców - odpowiadał radny PiS, Witold Dąbrowski.
Trzeba inwestować w ekologię - zaznaczył radny Bezpartyjnych, Mirosław Żylik.
- Miasto Szczecin musi odejść od węgla. To jest pierwszy krok - ocenił.
Polska Grupa Energetyczna ma w Szczecinie taki zasób mocy z ekologicznych elektrociepłowni, że może bez problemu obsłużyć miasto - podkreślił dyrektor Elektrowni Dolna Odra, Sylwester Chruszcz.
- Mamy tanią i ekologiczną energię i nie powinniśmy być w żaden sposób za to karani przez władze miasta - zaznaczył.
Danuta Misztal, rzecznik prasowy szczecińskiej Energetyki Cieplnej zwracała uwagę na fakt, że po modernizacji - także dzięki pieniądzom przyznanym przez radnych - ciepłownia zdecydowanie zmniejszy emisję dwutlenku węgla.
- Jak najbardziej będzie źródłem ekologicznym. Rozumiem, że statystyka 85 proc. do 15 proc. może wydawać się mało znacząca, ale mówiąc obrazowo - już w przeliczeniu na konkretne wartości emisyjne - to jest mniej o 69 tysięcy ton dwutlenku węgla w atmosferze. To, mniej więcej ok. 15 tysięcy samochodów jeżdżących po ulicach - powiedziała.
W ostatnich latach Polska Grupa Energetyczna wydała prawie 700 milionów złotych na modernizację swoich elektrociepłowni w Szczecinie.
Według większości rządzącej to inwestycja opłacalna dla miasta. Według opozycyjnych radnych PiS - również opłacalna, ale dla niemieckiej spółki, kosztem Polskiej Grupy Energetycznej.
Dominika Jackowski z KO mówiła, że Szczecin nie może pozwolić sobie na monopol, dlatego też poparła uchwałę o dokapitalizowaniu niemieckiej spółki.
- Ponieważ opieranie swojego zapotrzebowania na monopoliście nie powoduje możliwości negocjacji cen - powiedziała.
Skoro inwestycja jest uzasadniona ekonomicznie, to dlaczego niemiecka spółka potrzebuje wsparcia Miasta?
- Nie mam nic przeciwko temu, żeby ta inwestycja była realizowana, ale nie widzę potrzeby udziału Miasta w niej. To jest wszystko kosztem mieszkańców - odpowiadał radny PiS, Witold Dąbrowski.
Trzeba inwestować w ekologię - zaznaczył radny Bezpartyjnych, Mirosław Żylik.
- Miasto Szczecin musi odejść od węgla. To jest pierwszy krok - ocenił.
Polska Grupa Energetyczna ma w Szczecinie taki zasób mocy z ekologicznych elektrociepłowni, że może bez problemu obsłużyć miasto - podkreślił dyrektor Elektrowni Dolna Odra, Sylwester Chruszcz.
- Mamy tanią i ekologiczną energię i nie powinniśmy być w żaden sposób za to karani przez władze miasta - zaznaczył.
Danuta Misztal, rzecznik prasowy szczecińskiej Energetyki Cieplnej zwracała uwagę na fakt, że po modernizacji - także dzięki pieniądzom przyznanym przez radnych - ciepłownia zdecydowanie zmniejszy emisję dwutlenku węgla.
- Jak najbardziej będzie źródłem ekologicznym. Rozumiem, że statystyka 85 proc. do 15 proc. może wydawać się mało znacząca, ale mówiąc obrazowo - już w przeliczeniu na konkretne wartości emisyjne - to jest mniej o 69 tysięcy ton dwutlenku węgla w atmosferze. To, mniej więcej ok. 15 tysięcy samochodów jeżdżących po ulicach - powiedziała.
W ostatnich latach Polska Grupa Energetyczna wydała prawie 700 milionów złotych na modernizację swoich elektrociepłowni w Szczecinie.
- Jak najbardziej będzie źródłem ekologicznym. Rozumiem, że statystyka 85 proc. do 15 proc. może wydawać się mało znacząca, ale mówiąc obrazowo - już w przeliczeniu na konkretne wartości emisyjne - to jest mniej o 69 tysięcy ton dwutlenku węgla w atmosferze. To, mniej więcej ok. 15 tysięcy samochodów jeżdżących po ulicach - powiedziała.