Wyglądają, jakby potrzebowały pomocy, w rzeczywistości jednak - próbując je ratować - robimy im krzywdę.
Specjaliści ostrzegają przed pochopnym zabieraniem małych zwierząt z lasu.
Tylko przez ostatnich kilka dni do Marzeny Białowolskiej z Fundacji Dzikich zwierząt trafiło sześć małych zajęcy. Część z nich przynieśli ludzie, którym wydawało się, że maluchy zostały porzucone, inne z kryjówki wyciągnęły psy puszczone ze smyczy - relacjonuje Białowolska.
- Nawet te psy kanapowe biorą w ten pysk takiego zwierzaka albo myśląc, że jest to zabawka, albo zdobycz i niestety bardzo często trafiają te zające do mnie. Najniebezpieczniejsze jest to, że my zaraz porównujemy je do człowieka. Myślimy, że ten malec jest sam i on zaraz zginie. Nie ruszamy, zostawiamy. Te maluchy właśnie w ten sposób mają tam przesiadywać - tłumaczy Białowolska.
Podczas spotkania młodego zwierzęcia najlepiej wycofać się i ominąć je z daleka. W razie wątpliwości warto mieć przy sobie numer do którejś z fundacji, która zajmuje się pomocą w takich sytuacjach.
Tylko przez ostatnich kilka dni do Marzeny Białowolskiej z Fundacji Dzikich zwierząt trafiło sześć małych zajęcy. Część z nich przynieśli ludzie, którym wydawało się, że maluchy zostały porzucone, inne z kryjówki wyciągnęły psy puszczone ze smyczy - relacjonuje Białowolska.
- Nawet te psy kanapowe biorą w ten pysk takiego zwierzaka albo myśląc, że jest to zabawka, albo zdobycz i niestety bardzo często trafiają te zające do mnie. Najniebezpieczniejsze jest to, że my zaraz porównujemy je do człowieka. Myślimy, że ten malec jest sam i on zaraz zginie. Nie ruszamy, zostawiamy. Te maluchy właśnie w ten sposób mają tam przesiadywać - tłumaczy Białowolska.
Podczas spotkania młodego zwierzęcia najlepiej wycofać się i ominąć je z daleka. W razie wątpliwości warto mieć przy sobie numer do którejś z fundacji, która zajmuje się pomocą w takich sytuacjach.