W drodze na ćwiczenie "Dragon" w Warmińsko-Mazurskiem, żołnierze 12. Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina natrafili na mężczyznę leżącego na poboczu. Jak się okazało, w wyniku nieszczęśliwego wypadku przejechała po nim laweta.
Mundurowi szybko pomogli mężczyźnie do momentu przylotu ratowników medycznych. Pokierowali również ruchem aut.
To nic wyjątkowego, bo od tego jesteśmy - mówi porucznik Damazy Gaweł, dowódca 3. kompanii piechoty zmotoryzowanej.
- Potrzebujący był w ciężkim stanie, dlatego postanowiłem zatrzymać kolumnę i udzielić mu natychmiastowej pomocy. Przez techniczne środki łączności przekazałem do mojego medyka. Jesteśmy do tego szkoleni, żeby pomagać. Udało się to na żywym organizmie i cieszę się z tego, że sprostaliśmy temu zadaniu - mówi Gaweł.
Pierwszy kontakt z poszkodowanym miał dowódca grupy ewakuacji medycznej, starszy kapral Andrzej Kulikowski. Podkreśla on, że trzeba było działać błyskawicznie.
- Mężczyzna został potrącony i przejechany przez lawetę, która spowodowała obrażenia. Nie mogę ich szczegółowo opisać ze względu na prawa pacjenta, ale jego stan był bardzo ciężki - mówi Kulikowski.
Do 47-latka poszkodowanego w Nowym Mieście Lubawskim przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obecnie jego stan jest stabilny.
To nic wyjątkowego, bo od tego jesteśmy - mówi porucznik Damazy Gaweł, dowódca 3. kompanii piechoty zmotoryzowanej.
- Potrzebujący był w ciężkim stanie, dlatego postanowiłem zatrzymać kolumnę i udzielić mu natychmiastowej pomocy. Przez techniczne środki łączności przekazałem do mojego medyka. Jesteśmy do tego szkoleni, żeby pomagać. Udało się to na żywym organizmie i cieszę się z tego, że sprostaliśmy temu zadaniu - mówi Gaweł.
Pierwszy kontakt z poszkodowanym miał dowódca grupy ewakuacji medycznej, starszy kapral Andrzej Kulikowski. Podkreśla on, że trzeba było działać błyskawicznie.
- Mężczyzna został potrącony i przejechany przez lawetę, która spowodowała obrażenia. Nie mogę ich szczegółowo opisać ze względu na prawa pacjenta, ale jego stan był bardzo ciężki - mówi Kulikowski.
Do 47-latka poszkodowanego w Nowym Mieście Lubawskim przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Obecnie jego stan jest stabilny.
To nic wyjątkowego, bo od tego jesteśmy - mówi porucznik Damazy Gaweł, dowódca 3. kompanii piechoty zmotoryzowanej.