Za kilka dni początek wakacji. Jak wakacje, to plaża. Będąc na niej, warto zwrócić uwagę, co mamy pod stopami. W Bałtyku pojawił się nowy rodzaj muszli.
Są większe, twardsze i łatwo wpadają w oko. Nowy gatunek małży, choć na turystach nie robi wrażenia, od razu został zauważony przez wyspiarzy.
- Tak jakoś nie przyglądałam się aż na tyle, ale zawsze robię jakieś zdjęcia muszelek. Nigdy tutaj takich nie było. Z dzieciństwa pamiętam, że były większe, ale były bardzo cienkie. Teraz są naprawdę grube. Grecja w Świnoujściu - mówią turyści.
Nie z Grecji, ale Zatoki Meksykańskiej. Nowe małże przywędrowały do Świnoujścia z wodami balastowymi statków. Mają się tu dobrze i wygląda na to, że zostaną już na zawsze.
- Nowy gatunek małża, łacińska nazwa to: Rangia Cuneata - dr Adam Woźniczka z Morskiego Instytutu Rybackiego - można się spodziewać, że on zostanie tutaj z nami na stałe. On jest w pewnym sensie ekspansywny, te wszystkie muszlą są tej samej wielkości, jest to to samo pokolenie.
Nowe małże, są gatunkiem inwazyjnym, jednak ekspert zapewnia, że nie ma obawo o te już istniejące. Mają się dobrze i z Bałtyku nie znikną.
- Tak jakoś nie przyglądałam się aż na tyle, ale zawsze robię jakieś zdjęcia muszelek. Nigdy tutaj takich nie było. Z dzieciństwa pamiętam, że były większe, ale były bardzo cienkie. Teraz są naprawdę grube. Grecja w Świnoujściu - mówią turyści.
Nie z Grecji, ale Zatoki Meksykańskiej. Nowe małże przywędrowały do Świnoujścia z wodami balastowymi statków. Mają się tu dobrze i wygląda na to, że zostaną już na zawsze.
- Nowy gatunek małża, łacińska nazwa to: Rangia Cuneata - dr Adam Woźniczka z Morskiego Instytutu Rybackiego - można się spodziewać, że on zostanie tutaj z nami na stałe. On jest w pewnym sensie ekspansywny, te wszystkie muszlą są tej samej wielkości, jest to to samo pokolenie.
Nowe małże, są gatunkiem inwazyjnym, jednak ekspert zapewnia, że nie ma obawo o te już istniejące. Mają się dobrze i z Bałtyku nie znikną.