Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Realizacja: Wojciech Ochrymiuk [Radio Szczecin]
Dom mojego taty cały runął, nie wiem na tą chwilę czy cokolwiek ocalało - pisze do Radia Szczecin córka najbardziej poszkodowanego w sobotnim wybuchu w Żydowcach.
Natalia Maruszczak podaje, że jej tata jest w ciężkim stanie w szpitalu. Ma poparzone 70 procent ciała i drogi oddechowe. W szpitalu jest także jego partnerka. Dzieci pani Natalii ucierpiały najmniej - mają drobne rany powierzchowne i popalone włosy. Są w szoku, ale są stabilne.

Kobieta zwraca się z apelem o modlitwę za swoich bliskich i dziękuje służbom, sąsiadom i koleżankom ze szkoły za pomoc i wsparcie w tej trudnej sytuacji.

Na zdjęciach widok tego, jak wygląda otoczenie domu przy ulicy Srebrnej w Szczecinie. W sobotę około godziny 15:40 doszło do wybuchu i budynek zawalił się.

W środku znajdowało się siedem osób, pięcioro dorosłych i dwójka dzieci. Wszyscy trafili do szpitali. W najcięższym stanie był mężczyzna w średnim wieku, nieprzytomnego śmigłowiec LPR zabrał do placówki w Gryficach. Dzieci są w wieku 3 i 7 lat.

Siedmiu poszkodowanym osobom najpierw pomagali sąsiedzi. Szybko dołączyli do nich strażacy. - Rozmiar zniszczeń wynika z konstrukcji budynku - komentuje kapitan Franciszek Goliński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. - Po przybyciu na miejsce zastaliśmy zniszczony budynek. Ściany były poprzewracane, a fragmenty dachu znajdowały się poza obrysem budynku. Skala zniszczeń jest dosyć duża, co wskazuje, że konstrukcja budynku była dosyć lekka.

Na miejscu pracowali policjanci, straż pożarna, która dokładnie sprawdzała gruzowisko. Było sześć karetek Pogotowia Ratunkowego, lądowały także dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Po zakończeniu tych działań będziemy wyjaśniać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia - relacjonowała w sobotę młodsza aspirant Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.

Pomoc zadeklarował wojewoda zachodniopomorski. - To przede wszystkim pierwsza pomoc, która jest w mojej dyspozycji, to jest 4800 złotych, 1200 złotych ze strony samorządu. Oczywiście to jest niewielka pomoc, mam taką doskonałą świadomość, dlatego będę występował do ministra spraw wewnętrznych i administracji o uruchomienie rezerwy. Musimy to bardzo szybko przeanalizować i taki wniosek niezwłocznie zostanie skierowany. Jaka to będzie kwota trudno mi w tym momencie powiedzieć - podkreśla wojewoda Zbigniew Bogucki.
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty