- Jeśli zabraknie kompromisu, będą spory zbiorowe - tłumaczył szef NSZZ Solidarność na Pomorzu Zachodnim Mieczysław Jurek. - We wszystkich zakładach, gdzie jest Solidarność, wytoczymy spory zbiorowe i one się kończą albo protokółem uzgodnień, albo protokółem rozbieżności a to nas upoważnia do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. W przypadku, kiedy wówczas nie dojdziemy do porozumienia do strajku właściwego. I to jest taka procedura, którą każdy związek zawodowy może zastosować w przypadku, kiedy nie dochodzi do porozumienia.
Obecnie strajk w najbardziej zaostrzonej formie prowadzą pracownice MOPR-u.
W ubiegłym tygodniu blisko 300 pracownic Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzine zawiesiło wykonywanie obowiązków i odeszło od biurek. Tak ma być do końca tego tygodnia.