Przyjmowanie łapówek, oszustwa i pranie pieniędzy - łącznie 166 zarzutów chirurgowi Krzysztofowi K. postawiła Prokuratura Regionalna w Szczecinie.
Lekarz miał popełnić te przestępstwa gdy pracował w szpitalu Szczecin-Zdunowo.
- Na podstawie zeznań licznych świadków i zgromadzonej w toku śledztwa dokumentacji, że Krzysztof K. kwalifikował w prywatnym gabinecie pacjentów do zabiegów informując ich, że czas oczekiwania na taki zabieg wynosi ok. 2 lat, jednak można go wykonać znacznie wcześniej, jeśli się wpłaci odpowiednią kwotę, to jest 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Pomocy Transplantologii - informuje Anna Gawłowska-Rynkiewicz rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Prokuratura zarzuciła Krzysztofowi K. przyjęcie od pacjentów 1,5 miliona złotych
na Fundację Pomocy Transplantologii skąd następnie 450 tysięcy trafiło na prywatne konto lekarza.
Jak dodaje prokurator Gawłowska-Rynkiewicz sprawa ma związek ze śledztwem przeciwko marszałkowi Grodzkiemu.
- Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi postępowanie, w którym zamierza przedstawić zarzuty panu marszałkowi Grodzkiemu. Skierowała w tym przedmiocie wniosek o uchylenie immunitetu natomiast do tej pory ten wniosek nie został rozpoznany. Mając materiały, które pozwalały przedstawić zarzuty innym osobom wyłączył materiały do odrębnego postępowania i przedstawił zarzuty Krzysztofowi K. - dodaje.
Krzysztof K. nie przyznaje się do winy. Prokurator nie wystąpił o areszt. Zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 600 tys zł.
- Na podstawie zeznań licznych świadków i zgromadzonej w toku śledztwa dokumentacji, że Krzysztof K. kwalifikował w prywatnym gabinecie pacjentów do zabiegów informując ich, że czas oczekiwania na taki zabieg wynosi ok. 2 lat, jednak można go wykonać znacznie wcześniej, jeśli się wpłaci odpowiednią kwotę, to jest 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Pomocy Transplantologii - informuje Anna Gawłowska-Rynkiewicz rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Prokuratura zarzuciła Krzysztofowi K. przyjęcie od pacjentów 1,5 miliona złotych
na Fundację Pomocy Transplantologii skąd następnie 450 tysięcy trafiło na prywatne konto lekarza.
Jak dodaje prokurator Gawłowska-Rynkiewicz sprawa ma związek ze śledztwem przeciwko marszałkowi Grodzkiemu.
- Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi postępowanie, w którym zamierza przedstawić zarzuty panu marszałkowi Grodzkiemu. Skierowała w tym przedmiocie wniosek o uchylenie immunitetu natomiast do tej pory ten wniosek nie został rozpoznany. Mając materiały, które pozwalały przedstawić zarzuty innym osobom wyłączył materiały do odrębnego postępowania i przedstawił zarzuty Krzysztofowi K. - dodaje.
Krzysztof K. nie przyznaje się do winy. Prokurator nie wystąpił o areszt. Zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 600 tys zł.
- Na podstawie zeznań licznych świadków i zgromadzonej w toku śledztwa dokumentacji, że Krzysztof K. kwalifikował w prywatnym gabinecie pacjentów do zabiegów informując ich, że czas oczekiwania na taki zabieg wynosi ok. 2 lat, jednak można go wykonać znacznie wcześniej, jeśli się wpłaci odpowiednią kwotę, to jest 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Pomocy Transplantologii - informuje Anna Gawłowska-Rynkiewicz rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
- Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi postępowanie, w którym zamierza przedstawić zarzuty panu marszałkowi Grodzkiemu. Skierowała w tym przedmiocie wniosek o uchylenie immunitetu natomiast do tej pory ten wniosek nie został rozpoznany. Mając materiały, które pozwalały przedstawić zarzuty innym osobom wyłączył materiały do odrębnego postępowania i przedstawił zarzuty Krzysztofowi K. - dodaje.