W Sankt Petersburgu trafił do aresztu prawosławny teolog, który skrytykował wojnę na Ukrainie. Joan Kurmajarow jest oskarżony o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o działaniach rosyjskiej armii. Grozi mu do 10 lat łagru.
Duchowny z miasta nad Newą został zatrzymany 7 czerwca. W sobotę sąd w Petersburgu osadził go na 2 miesiące w areszcie, gdzie będzie czekał na proces.
Jak napisał portal "Meduza", Joan Kurmajarow opublikował w Internecie film, w którym skrytykował działania rosyjskiej armii na Ukrainie i politykę Władimira Putina. Prawosławny duchowny podkreślił, że z punktu widzenia jego wiary ludzie, którzy wywołali wojnę, "nie trafią do raju".
Rosyjski teolog już wcześniej był prześladowany przez władze cerkiewne i cywilne za krytykę wystroju podmoskiewskiej świątyni rosyjskich sił zbrojnych, w której umieszczono na ścianach sceny przedstawiające bolszewików, czerwonoarmistów i funkcjonariuszy sowieckiego aparatu bezpieczeństwa NKWD.
Jak napisał portal "Meduza", Joan Kurmajarow opublikował w Internecie film, w którym skrytykował działania rosyjskiej armii na Ukrainie i politykę Władimira Putina. Prawosławny duchowny podkreślił, że z punktu widzenia jego wiary ludzie, którzy wywołali wojnę, "nie trafią do raju".
Rosyjski teolog już wcześniej był prześladowany przez władze cerkiewne i cywilne za krytykę wystroju podmoskiewskiej świątyni rosyjskich sił zbrojnych, w której umieszczono na ścianach sceny przedstawiające bolszewików, czerwonoarmistów i funkcjonariuszy sowieckiego aparatu bezpieczeństwa NKWD.