Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Realizacja Wojciech Ochrymiuk [Radio Szczecin]
Pamięć Polaków o lotnikach i tym, co zrobili łączy nasze narody - mówił ambasador Litwy, Eduardas Borisovas w Pszczelniku.
Odbyły się tam uroczystości z okazji 89. rocznicy Lotu Bohaterskich Lotników Litewskich - Steponasa Dariusa i Stasysa Girenasa.

15 lipca 1933 r. wystartowali z Nowego Jorku w rocznicę zwycięskiej Bitwy pod Grunwaldem. Chcieli pokonać 7 tys. kilometrów i dolecieć do Kowna. 17 lipca 1933 roku rozbili się w lesie nieopodal Myśliborza.

To, czego chcieli dokonać lotnicy było bardzo ważne dla całego narodu - mówił ambasador Borisovas.

- Pokazać, że po pierwsze Litwa ma możliwości, a po drugie, że ma ludzi, którzy mogą wypełnić takie zadanie. Naprawdę, to było bardzo ważne, w Kownie było masowe oczekiwanie. Niestety, nie dolecieli, pozostali na wieki w tym lesie - powiedział ambasador.

To wyjątkowa historia - dodał burmistrz Myśliborza, Piotr Sobolewski.

- My, myśliborzanie mówimy, że ten lot wciąż trwa. Tak samo mówią Litwini: "Jie vis dar skraido" - "Oni wciąż lecą". Relacja polsko-litewskie, spotkania w Pszczelniku pokazują, że dalej dzieje się coś niezwykłego - zaznaczył burmistrz Sobolewski.

Ta historia pokazuje piękną, patriotyczną postawę lotników - podkreśliła Elżbieta Rafalska, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

- Byli tak dumni ze swojej historii, historii ważnej dla Polski i Litwy, że chcieli odbyć bardzo trudny lot tak tragicznie przerwany. Dzisiaj, w czasach, kiedy wydawało się nam, że pokój jest nam dany na zawsze, przypomnienie tamtej patriotycznej postawy, tej historii naszych narodów, nabiera trochę innego wyrazu - zaznaczyła Elżbieta Rafalska.

Musimy dbać o wspólną pamięć, wspierać się i szanować, szczególnie w obliczu wojny na Ukrainie - mówił wojewoda zachodniopomorski, Zbigniew Bogucki. Dodał, że Polskę i Litwę łączy długa i bardzo bogata historia.

- My, narody Europy Środkowej musimy dbać o pamięć, o wspólną historię, by pokazać jedność. Jest to ważne w wymiarze symbolicznym i w wymiarze polityki bezpieczeństwa; czy to polityki energetycznej, czy polityki związanej z armią. To wszystko jest ważne, ale symbole też są ważne i jeden z tych symboli jest właśnie tutaj, na Pomorzu Zachodnim - powiedział wojewoda.

To był znaczący czyn dla narodu litewskiego i nie tylko - podkreślił poseł PiS, Leszek Dobrzyński.

- Stąd też pamięć o bohaterach, o Litwinach, którzy przelecieli przez Atlantyk i tutaj - w drodze powrotnej - zginęli w katastrofie. To też i państwowotwórczość, bo narody, nacje są do tej pory z takich ludzi dumne. I akurat dzieje się to w tej chwili na polskiej ziemi, która wróciła tu po 1945 roku. Myślę, że jest to dobry symbol przyjaźni i wzajemnego uznawania własnych bohaterów, własnych wyczynów - zaznaczył Dobrzyński.

Rano w szczecińskiej bazylice archikatedralnej odbyła się msza za duszę pilotów.
- Pokazać, że po pierwsze Litwa ma możliwości, a po drugie, że ma ludzi, którzy mogą wypełnić takie zadanie. Naprawdę, to było bardzo ważne, w Kownie było masowe oczekiwanie. Niestety, nie dolecieli, pozostali na wieki w tym lesie - powiedział ambasador.
- My, myśliborzanie mówimy, że ten lot wciąż trwa. Tak samo mówią Litwini: "Jie vis dar skraido" - "Oni wciąż lecą". Relacja polsko-litewskie, spotkania w Pszczelniku pokazują, że dalej dzieje się coś niezwykłego - zaznaczył burmistrz Sobolewski.
- Byli tak dumni ze swojej historii, historii ważnej dla Polski i Litwy, że chcieli odbyć bardzo trudny lot tak tragicznie przerwany. Dzisiaj, w czasach, kiedy wydawało się nam, że pokój jest nam dany na zawsze, przypomnienie tamtej patriotycznej postawy, tej historii naszych narodów nabiera trochę innego wyrazu - zaznaczyła Elżbieta Rafalska.
- My, narody Europy Środkowej musimy dbać o pamięć, o wspólną historię, by pokazać jedność. Jest to ważne w wymiarze symbolicznym i w wymiarze polityki bezpieczeństwa; czy to polityki energetycznej, czy polityki związanej z armią. To wszystko jest ważne, ale symbole też są ważne i jeden z tych symboli jest właśnie tutaj, na Pomorzu Zachodnim - powiedział wojewoda.
- Stąd też pamięć o bohaterach, o Litwinach, którzy przelecieli przez Atlantyk i tutaj - w drodze powrotnej - zginęli w katastrofie. To też i państwowotwórczość, bo narody, nacje są do tej pory z takich ludzi dumne. I akurat dzieje się to w tej chwili na polskiej ziemi, która wróciła tu po 1945 roku. Myślę, że jest to dobry symbol przyjaźni i wzajemnego uznawania własnych bohaterów, własnych wyczynów - zaznaczył Dobrzyński.
Fot. Wojciech Ochrymiuk [Radio Szczecin]
Fot. Wojciech Ochrymiuk [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty