- Ci podjęli szybką interwencje, dzięki czemu zwierzę nie umarło z głodu - mówi Karolina Winter-Zielińska, ze szczecińskiego TOZ-u. - Małpka była w stanie ogólnym dobrym, dlatego że zgłoszenie było bardzo szybkie. Małpka była w klatce, wystraszona, ale bez problemu udało się ją zabezpieczyć i przetransportować w docelowe miejsce.
Jak dodaje inspektor TOZ-u, mężczyzna uciekł bez małpki, bo ciągnął się za nią nieprzyjemny specyficznych zapach. - Tego typu zwierzęta bardzo śmierdzą. Wymagają ogromnych nakładów finansowych, opieka nie jest łatwa, bardzo kosztowna - tłumaczy Winter-Zielińska.
Małpka została przekazana do ośrodka Zwierzogród w Wielgowie, gdzie będzie mieć opiekę i odpowiednią wolierę.