Siostra zakonna pochodząca z Lipian w Zachodniopomorskiem założyła pierwsze Hospicjum na Litwie w Wilnie. I to na jej ręce trafiły - już po raz szósty - świąteczne paczki w ramach "Paczka dla Rodaka i Bohatera na Kresach".
W placówce obecnie znajduje się 16 dorosłych. Każdego miesiąca jest potrzebne 80 tysięcy euro, aby ośrodek dla nieuleczalnie chorych mógł funkcjonować, ponieważ Państwo Litewskie pokrywa tylko 45 procent kosztów.
Te paczki to wyraz pochylenia się nad drugim człowiekiem - tak o pomocy z Polski mówi siostra Michaela Rak z Hospicjum im. błogosławionego ks. Michała Sopoćki: - Każdy dar, który otrzymujemy rodzi w nas uczucie zadowolenia, radości i wdzięczności, ale przede wszystkim takiej relacji międzyludzkiej.
Paczki to spełnienie pierwszych potrzeb dla naszych podopiecznych - dodaje s. Michaela Rak: - To, co jest człowiekowi potrzebne w wymiarze środków żywnościowych, czystości. Ogromnie jestem wdzięczna i dziękuję przedstawicielom Ziemi Szczecińskiej. Paczki, które trafią do rodzin naszych podopiecznych i pacjentów, trafią do osób, które tej pomocy naprawdę potrzebują.
Hospicjum im. błogosławionego ks. Michała Sopoćki w Wilnie funkcjonuje od 2009 roku.
Te paczki to wyraz pochylenia się nad drugim człowiekiem - tak o pomocy z Polski mówi siostra Michaela Rak z Hospicjum im. błogosławionego ks. Michała Sopoćki: - Każdy dar, który otrzymujemy rodzi w nas uczucie zadowolenia, radości i wdzięczności, ale przede wszystkim takiej relacji międzyludzkiej.
Paczki to spełnienie pierwszych potrzeb dla naszych podopiecznych - dodaje s. Michaela Rak: - To, co jest człowiekowi potrzebne w wymiarze środków żywnościowych, czystości. Ogromnie jestem wdzięczna i dziękuję przedstawicielom Ziemi Szczecińskiej. Paczki, które trafią do rodzin naszych podopiecznych i pacjentów, trafią do osób, które tej pomocy naprawdę potrzebują.
Hospicjum im. błogosławionego ks. Michała Sopoćki w Wilnie funkcjonuje od 2009 roku.