Budowa obwodnicy Polic, bez względu na jej przyszły wariant będzie uciążliwa dla mieszkańców gminy - to wniosek z dzisiejszych konsultacji władz samorządowych z polickimi radnymi. Chodzi o nitkę dojazdową z północnych dzielnic Szczecina w kierunku przyszłej zachodniej obwodnicy.
To inwestycja, na którą wszystkie zainteresowane strony muszą wyrazić zgodę. To nie będzie łatwe - przyznaje Aneta Soprych-Kuśnierz z Urzędu Gminy w Policach.
- Każde z rozwiązań ma swoje koszty, każde jest uciążliwe dla mieszkańców, czy dla tych z drużyny "żółtych" czy z drużyny "niebieskich", czy ze Starego Miasta, którym wszystko jedno, byleby nie przez Stare Miasto. Każde ma straty środowiskowe, każdy ma duże straty wykupu gruntów - powiedziała.
Obok kosztów społecznych problemem jest także brak współpracy - w zakresie rozwoju komunikacji - samorządów Polic i Szczecina. Wina leży głównie po stronie prezydenta Piotra Krzystka - uważa radna Koalicji Obywatelskiej, Ewa Ignaczak.
- Realizując rondo na Głębokim tylko od strony Polic jest jednopasmowy wjazd. Prezydent Krzystek głośno powiedział, że dojazd z Polic go nie interesuje. To nam pokazało, że Szczecin zupełnie nie przejmuje się potrzebami Polic - podkreśliła.
Brak należytej współpracy samorządu Polic z władzami Szczecina podnosił także radny niezrzeszony, Artur Echaust. Jego zdaniem obecnie problemem są nie tylko potrzeby mieszkańców, ale także intensywnie rozbudowująca się strefa przemysłowa Skolwina.
- Pytania można stawiać różne: czy ważniejsza jest dla nas obsługa północnego Szczecina, czy też dyskutujemy na temat Szosy Polskiej i znacząco i intensywnie rozrastających się osiedli mieszkaniowych realizowanych przez TBS czy też jednego z lokalnych deweloperów, którzy mówią jasno, że tam jest ponad 30 hektarów zagospodarowania - zaznaczył.
Kolejne konsultacje w tej sprawie odbędą się jeszcze w tym tygodniu. Otwarte spotkanie mieszkańców Polic z władzami gminy zaplanowano na sobotę na godzinę 10.00 w Szkole Podstawowej nr 5.
- Każde z rozwiązań ma swoje koszty, każde jest uciążliwe dla mieszkańców, czy dla tych z drużyny "żółtych" czy z drużyny "niebieskich", czy ze Starego Miasta, którym wszystko jedno, byleby nie przez Stare Miasto. Każde ma straty środowiskowe, każdy ma duże straty wykupu gruntów - powiedziała.
Obok kosztów społecznych problemem jest także brak współpracy - w zakresie rozwoju komunikacji - samorządów Polic i Szczecina. Wina leży głównie po stronie prezydenta Piotra Krzystka - uważa radna Koalicji Obywatelskiej, Ewa Ignaczak.
- Realizując rondo na Głębokim tylko od strony Polic jest jednopasmowy wjazd. Prezydent Krzystek głośno powiedział, że dojazd z Polic go nie interesuje. To nam pokazało, że Szczecin zupełnie nie przejmuje się potrzebami Polic - podkreśliła.
Brak należytej współpracy samorządu Polic z władzami Szczecina podnosił także radny niezrzeszony, Artur Echaust. Jego zdaniem obecnie problemem są nie tylko potrzeby mieszkańców, ale także intensywnie rozbudowująca się strefa przemysłowa Skolwina.
- Pytania można stawiać różne: czy ważniejsza jest dla nas obsługa północnego Szczecina, czy też dyskutujemy na temat Szosy Polskiej i znacząco i intensywnie rozrastających się osiedli mieszkaniowych realizowanych przez TBS czy też jednego z lokalnych deweloperów, którzy mówią jasno, że tam jest ponad 30 hektarów zagospodarowania - zaznaczył.
Kolejne konsultacje w tej sprawie odbędą się jeszcze w tym tygodniu. Otwarte spotkanie mieszkańców Polic z władzami gminy zaplanowano na sobotę na godzinę 10.00 w Szkole Podstawowej nr 5.
- Każde z rozwiązań ma swoje koszty, każde jest uciążliwe dla mieszkańców, czy dla tych z drużyny "żółtych" czy z drużyny "niebieskich", czy ze Starego Miasta, którym wszystko jedno, byleby nie przez Stare Miasto. Każde ma straty środowiskowe, każdy ma duże straty wykupu gruntów - powiedziała.
- Realizując rondo na Głębokim tylko od strony Polic jest jednopasmowy wjazd. Prezydent Krzystek głośno powiedział, że dojazd z Polic go nie interesuje. To nam pokazało, że Szczecin zupełnie nie przejmuje się potrzebami Polic - podkreśliła.
- Pytania można stawiać różne: czy ważniejsza jest dla nas obsługa północnego Szczecina, czy też dyskutujemy na temat Szosy Polskiej i znacząco i intensywnie rozrastających się osiedli mieszkaniowych realizowanych przez TBS czy też jednego z lokalnych deweloperów, którzy mówią jasno, że tam jest ponad 30 hektarów zagospodarowania - zaznaczył.