Do późnych godzin wieczornych z ogniem walczyło łącznie dwanaście zastępów straży pożarnej z powiatu gryfińskiego.
- Dach ma z papy, ściany są z płyty, to wszystko było oblepione słomą i jakąś gliną. Tam miało się co palić. Prosiłam o remont budynku, instalacji i tak dalej. - Byle mała iskra i pozamiatane jest. - Zaniedbania, zaniedbania i raz jeszcze: zaniedbania. Jestem bezdomna w tej chwili - mówili.
Słowa mieszkańców potwierdza Arkadiusz Augustyniak, wójt gminy Banie. Jak dodaje, z ulokowaniem w innym miejscu mieszkańców spalonego bloku był pewien problem.
- To był budynek komunalny, który już dawno powinien być rozebrany, ale ze względu na brak lokali nie mogliśmy tych rodzin przesiedlić do innych mieszkań. Mamy pomysły, niebawem będziemy mieli do zaproponowania tym rodzinom kilka komunalnych lokali zastępczych - zapowiedział.
Mieszkańcy twierdzą że jedną z przyczyn pożaru mogła być uszkodzona instalacja elektryczna. To ustalą biegi z zakresu pożarnictwa.