Wątpliwości rozwiewa zastępca prezydenta Szczecina Daniel Wacinkiewicz, w odpowiedzi na interpelację Krzysztofa Romanowskiego, radnego PiS.
Niezadowoleni z takiego rozwiązania są mieszkańcy Prawobrzeża: - To źle, powinno być wszystko tak zrobione, żebyśmy mieli dostęp i nie mieli za daleko. Tu chodzi przecież również o starsze osoby. - Jechać na Kadłubka to jest kawałek drogi...
Radni PiS zwracali uwagę, że w ten sposób Prawobrzeże miasta jest marginalizowane: - Zaapelujemy do prezydenta Szczecina, aby nie odwracał się od mieszkańców Prawobrzeża, żeby te dwie dzielnice Szczecina zbliżyć do siebie, a nie oddalać - mówił radny PiS Marcin Pawlicki.
Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta Szczecina tłumaczy, ze decyzja była przemyślana. Powodem zamknięcia punktu była konieczność wzmocnienia kadry w siedzibie głównej Szczecińskiego Centrum Świadczeń przy Kadłubka.
Dodaje, że w ubiegłym roku w punkcie na Prawobrzeżu składane były średnio 34 wnioski dziennie, w centrum natomiast około 150.
Mieszkańcy nadal mogą składać pisma w tym samym miejscu, w filii Urzędu Miasta przy Rydla stanęła specjalna do tego urna.