- Mamy rasę ragdoll. Są długowłose, bardzo miłe w dotyku, polecane do terapii z dziećmi, są uległe. Kiedy bierzemy je na ręce, robią się jak szmaciana lalka, stąd ich nazwa. Ludzie pytają czy są przyjazne do ludzi, czy gubią włosy. Miauczą, kiedy coś je zaboli lub kiedy naprawdę czegoś chcą - mówi kobieta wystawiająca koty.
- Mamy przedstawicieli rasy sfinks kanadyjski. Są ludzie, którzy nie chcą, nie mogą mieć sierści w domu i my tu jej nie mamy. Bardzo proludzka rasa, bardzo przyjacielska - dodaje inna kobieta.
- Bardzo lubię koty, uwielbiam. Mam jednego w domu i chciałam popatrzeć na inne. Lubię koty, bo jak są małe, to są milutkie - mówili odwiedzający wystawę.
Podczas pokazu odwiedzający mogli głosować na najpiękniejszego kota.