Papież powiedział, że gotów jest spotkać się z prezydentami Ukrainy i Rosji. Deklaracja ta padła na pokładzie samolotu, którym Franciszek wrócił w niedzielę do Rzymu z pielgrzymki do Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego.
Podczas tradycyjnej konferencji prasowej, która odbywa się zawsze, gdy papież wraca z zagranicznych podróży, padło pytanie czy byłby gotów paść na kolana przed prezydentem Putinem prosząc go pokój, jak uczynił to wobec przywódców Sudanu Południowego cztery lata temu w Watykanie. Papież powiedział, że gotów jest spotkać się prezydentami Rosji i Ukrainy.
Wyjaśnił, że nie pojechał do Kijowa, bo nie było równocześnie możliwości udania się do Moskwy, by porozmawiać z Władimirem Putinem, zakładając, że otworzyłaby się jakaś przestrzeń dla negocjacji. Franciszek dodał, że szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow przyjął pozytywnie tę inicjatywę, ale uznał, że jest na nią za wcześnie.
Wyjaśnił, że nie pojechał do Kijowa, bo nie było równocześnie możliwości udania się do Moskwy, by porozmawiać z Władimirem Putinem, zakładając, że otworzyłaby się jakaś przestrzeń dla negocjacji. Franciszek dodał, że szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow przyjął pozytywnie tę inicjatywę, ale uznał, że jest na nią za wcześnie.