Prezydent Kołobrzegu z absolutorium. Opozycja nie szczędzi jednak krytyki w zarządzaniu miejskimi finansami.
Absolutoryjna sesja w Kołobrzegu zaczęła się od przedstawienia raportu o stanie miasta. Wynika z niego, że w ciągu ubiegłego roku Kołobrzeg odwiedziło blisko 650 tysięcy turystów, a ruch turystyczny wraca do poziomu sprzed pandemii. Łączne wydatki majątkowe miasta w tym okresie to ponad 51 mln zł, z czego 13 zostało przeznaczonych na drogi.
To właśnie na finanse zwracała uwagę opozycja. Przewodniczący klubu PiS Maciej Bejnarowicz mówił o zaniedbaniach w gospodarowaniu miejskimi nieruchomościami.
- Nie aktualizowane były wyceny związane z użytkowaniem wieczystym nieruchomości. Lekką ręką - my to policzymy dokładniej, bo to jest bardzo istotna kwestia, ale co najmniej 20 mln złotych straciliśmy. Szukamy pieniędzy na wszystko. I argument, że pieniędzy na coś nie ma, w tle tego faktu, on jest nie do przyjęcia - mówił Bejnarowicz.
Ostatecznie pomimo braku poparcia opozycji, prezydent Kołobrzegu otrzymała od Rady Miasta wotum zaufania, większość rady przegłosowała też absolutorium dla Anny Mieczkowskiej.
To właśnie na finanse zwracała uwagę opozycja. Przewodniczący klubu PiS Maciej Bejnarowicz mówił o zaniedbaniach w gospodarowaniu miejskimi nieruchomościami.
- Nie aktualizowane były wyceny związane z użytkowaniem wieczystym nieruchomości. Lekką ręką - my to policzymy dokładniej, bo to jest bardzo istotna kwestia, ale co najmniej 20 mln złotych straciliśmy. Szukamy pieniędzy na wszystko. I argument, że pieniędzy na coś nie ma, w tle tego faktu, on jest nie do przyjęcia - mówił Bejnarowicz.
Ostatecznie pomimo braku poparcia opozycji, prezydent Kołobrzegu otrzymała od Rady Miasta wotum zaufania, większość rady przegłosowała też absolutorium dla Anny Mieczkowskiej.