Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że jechał z synami ze Szczecina do domu. Rzekomo w pewnym momencie poczuł się źle i dlatego przekazał prowadzenie auta synowi. Stwierdził też, że: "Jakoś musi nauczyć się jeździć i, że często przekazuje mu pojazd, ponieważ bardzo dobrze sobie radzi".
Ojciec chłopców odpowie teraz za złamanie sądowego zakazu, jak i za dopuszczenie do prowadzenia pojazdu, przez osobę nie mającą wymaganych uprawnień.