Sylwester Wardęga ujawnia mroczą stronę polskich jutuberów. Twórca internetowy opublikował film, który jest wynikiem jego śledztwa o Stuu. Media piszą o aferze pedofilskiej.
W sprawie jest też wątek szczecińskich twórców. Wardęga opisuje imprezę u Stuu, w której brali udział Kamerzysta i Kruszwil, ale wobec nich oskarżenia też nie padają.
Były tam natomiast 14-latka i 15-latka, którym mężczyźni dali alkohol. Wszystko działo się w sierpniu 2018 roku.
- Stuu był w towarzystwie dwóch innych popularnych wtedy twórców. To jest Kruszwila i Kamerzysty. Do tego grona dołączyły również inne młode dziewczyny oraz jego kolega. Stuu dał dziewczynom alkohol - mówi twórca filmu, prezentując po chwili rozmowę z nastolatkami.
- My się tego alkoholu napiłyśmy i nie pamiętam tego, ale mam napisane w wiadomościach, które pisałam kilka dni później, że napiłam się tylko łyka i czułam że zasypiam. Czułam, że mnie nagle odcina, a później jest już rano. Zero, nic, totalnie dziura - mówi dziewczyna.
Wardęga we wpisie w mediach społecznościowych zaznacza jednak, że "Puszka Pandory została otwarta". Kolejny materiał pokaże kto jeszcze i w jakim stopniu był zamieszany w sprawę.
Oświadczenie w tej sprawie wydał Kamerzysta (pisownia oryginalna):
"Odnoszę się do całej sytuacji naszej obecności, mojej i Marka, w mieszkaniu Stuarta w okresie, kiedy organizował imprezę. Jestem wręcz zmuszony naprostować kilka kluczowych rzeczy. Na imprezie znaleźliśmy się razem z Markiem, bo w tamtym okresie nagrywaliśmy wspólnie filmy i nocowaliśmy u niego. Nie znałem tamtych dziewczyn, pierwszy raz w życiu widziałem je na oczy, nie rozmawiałem z nimi poza głupimi zwrotami takimi jak „cześć”, „co tam”. Z tego co pamiętam, dziewczyny miały na sobie ciężki makijaż, więc z pewnością wyglądały na dużo starsze. W ich towarzystwie spędziliśmy może godzinę. Cały czas rozmawiałem z jedną dziewczyną, Adrianną Sz., która w tamtym okresie czasu miała skończone 21 lat. Dokładnych danych nie będę upubliczniał, by nie naruszać jej prywatności."
"Odnoszę się do całej sytuacji naszej obecności, mojej i Marka, w mieszkaniu Stuarta w okresie, kiedy organizował imprezę. Jestem wręcz zmuszony naprostować kilka kluczowych rzeczy. Na imprezie znaleźliśmy się razem z Markiem, bo w tamtym okresie nagrywaliśmy wspólnie filmy i nocowaliśmy u niego. Nie znałem tamtych dziewczyn, pierwszy raz w życiu widziałem je na oczy, nie rozmawiałem z nimi poza głupimi zwrotami takimi jak „cześć”, „co tam”. Z tego co pamiętam, dziewczyny miały na sobie ciężki makijaż, więc z pewnością wyglądały na dużo starsze. W ich towarzystwie spędziliśmy może godzinę. Cały czas rozmawiałem z jedną dziewczyną, Adrianną Sz., która w tamtym okresie czasu miała skończone 21 lat. Dokładnych danych nie będę upubliczniał, by nie naruszać jej prywatności."
Przypomnijmy, Kamerzysta miał już problemy z prawem. Trwa jego proces. Kamerzysta, czyli Łukasz W., razem Wiolettą K. i Adrianem S., odpowiadają za znęcanie się nad osobą nieporadną ze względu na stan psychiczny. W sieci opublikowali kontrowersyjny film, w którym poniżają niepełnosprawnego chłopaka. Kazali mu m.in. wykonywać upokarzające zadania za pieniądze, miał on np. zjeść kocie odchody.
Wszystkim oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Z kolei w październiku 2022 roku Łukasz W. usłyszał wyrok za pobicie starszego mężczyzny.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w mediach społecznościowych, że polecił służbom natychmiastowo zająć się sprawą.
Musimy chronić nasze dzieci w internecie!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 4, 2023
W Państwie Polskim nie ma zgody na pedofilię, na tolerowanie zwyrodnialców.
Poleciłem służbom zająć się natychmiast sprawą, oczekuje stanowczych i szybkich działań.
Ostrzegam wszystkich, którzy chcą krzywidzić dzieci. Spotka Was kara,…