Tor Kolarski w Szczecinie zamknięty jest prawie od trzech lat. Powodem jest uszkodzony dach, który wymaga remontu, inaczej obiekt grozi zawaleniem.
"Naszą sytuację można porównać do pływaków bez basenu" - mówi Damian Zieliński, trener kadry Polski juniorów w sprincie. - To tak jakby pływakom zabronić wstępu do basenu i pozwolić korzystać z Kąpieliska Arkonka albo z Głębokiego. Pewne elementy jesteśmy w stanie wytrenować na trenażerach czy w terenie. Jednak pewnych technicznych aspektów już nie jesteśmy w stanie. Nasza młodzież tak naprawdę lepiej zna tory niemieckie lub tor w Pruszkowie, niż nasz rodzimy - dodaje Zieliński.
Miasto ma plan na modernizację tego obiektu, ale warunkiem jest uzyskanie dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki - wyjaśnia Dariusz Sadowski, z Urzędu Miasta w Szczecinie.
- Za czasów panowania poprzedniego rządu staraliśmy się o to trzykrotnie, niestety za każdym razem spotkaliśmy się z odmową. Od niedawna jest nowe otwarcie i liczymy na to, że gdy pojawi się kolejny konkurs, to nasz wniosek, który zostanie złożony będzie rozpatrzony pozytywnie i to pozwoli na wyremontowanie tego dachu i w efekcie na dopuszczenie do użytkowania tego obiektu - podkreśla Sadowski.
Tor kolarski powstał w 1926 roku w Szczecinie. Rozgrywane były na nim mistrzostwa Europy w 1998 r. oraz zawody Pucharu Świata 2001 r. Koszt modernizacji obiektu to około 11 milionów złotych.
Miasto ma plan na modernizację tego obiektu, ale warunkiem jest uzyskanie dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki - wyjaśnia Dariusz Sadowski, z Urzędu Miasta w Szczecinie.
- Za czasów panowania poprzedniego rządu staraliśmy się o to trzykrotnie, niestety za każdym razem spotkaliśmy się z odmową. Od niedawna jest nowe otwarcie i liczymy na to, że gdy pojawi się kolejny konkurs, to nasz wniosek, który zostanie złożony będzie rozpatrzony pozytywnie i to pozwoli na wyremontowanie tego dachu i w efekcie na dopuszczenie do użytkowania tego obiektu - podkreśla Sadowski.
Tor kolarski powstał w 1926 roku w Szczecinie. Rozgrywane były na nim mistrzostwa Europy w 1998 r. oraz zawody Pucharu Świata 2001 r. Koszt modernizacji obiektu to około 11 milionów złotych.
"Naszą sytuację można porównać do pływaków bez basenu" - mówi Damian Zieliński, trener kadry Polski juniorów w sprincie.