Niedługo miną trzy lata od zamknięcia Toru Kolarskiego w Szczecinie. Zawodnicy muszą trenować na ścieżkach rowerowych w okolicach toru, jednak w sezonie zimowym nie będzie to takie łatwe.
Obiekt przy alei Wojska Polskiego został zamknięty ze względu na zły stan techniczny. W maju tego roku miasto wysłało wniosek do Ministerstwa Sportu o dofinansowanie remontu dachu.
- Zawodnicy trenują na szosie na rowerach torowych. Tor, ze względów bezpieczeństwa, jest bardzo dobrą alternatywą dla dzieci. Mogą na nim ćwiczyć, nie ma samochodów, przede wszystkim jest bezpiecznie - mówi Tomasz Bartosik, wiceprezes Okręgowego Związku Kolarskiego w Szczecinie.
O przymiarkach magistratu do remontu mówi rzecznik Urzędu Miasta Dariusz Sadowski.
- Najważniejszym i największym problemem jest dach. To jest pierwszy element od którego chcielibyśmy zacząć. Przydałby się lifting całego obiektu, natomiast też trzeba mierzyć siły na zamiary, to są olbrzymie pieniądze - mówi Sadowski.
Minister sportu Sławomir Nitras podkreśla, że remont samego dachu nie wystarczy.
- Ten obiekt po prostu wymaga kompleksowego remontu. Rozmawiałem z panem prezydentem Krzystkiem i czekam na taką koncepcję ze strony miasta. Mogę zagwarantować, że zrobię wszystko, żeby ten obiekt dostał dofinansowanie - mówi Nitras.
Miasto przewiduje, że remont samego dachu może kosztować nawet 16 milionów złotych. Tor Kolarski będzie w przyszłym roku obchodził swoje setne urodziny.
- Zawodnicy trenują na szosie na rowerach torowych. Tor, ze względów bezpieczeństwa, jest bardzo dobrą alternatywą dla dzieci. Mogą na nim ćwiczyć, nie ma samochodów, przede wszystkim jest bezpiecznie - mówi Tomasz Bartosik, wiceprezes Okręgowego Związku Kolarskiego w Szczecinie.
O przymiarkach magistratu do remontu mówi rzecznik Urzędu Miasta Dariusz Sadowski.
- Najważniejszym i największym problemem jest dach. To jest pierwszy element od którego chcielibyśmy zacząć. Przydałby się lifting całego obiektu, natomiast też trzeba mierzyć siły na zamiary, to są olbrzymie pieniądze - mówi Sadowski.
Minister sportu Sławomir Nitras podkreśla, że remont samego dachu nie wystarczy.
- Ten obiekt po prostu wymaga kompleksowego remontu. Rozmawiałem z panem prezydentem Krzystkiem i czekam na taką koncepcję ze strony miasta. Mogę zagwarantować, że zrobię wszystko, żeby ten obiekt dostał dofinansowanie - mówi Nitras.
Miasto przewiduje, że remont samego dachu może kosztować nawet 16 milionów złotych. Tor Kolarski będzie w przyszłym roku obchodził swoje setne urodziny.