Plastikowe nakrętki - zbieramy je od 18 lat aby wspierać potrzebujących, ale też uczyć ekologicznego myślenia.
- Zbieraliśmy z żoną, dawaliśmy dla wnuczka do przedszkola, Zauważyłem, że ciężko jest oderwać tą nakrętkę, bo są prawie na stałe. - Zbieraliśmy wiele lat na Iskierkę. Oni sobie przetwarzali z tych nakrętek i za pieniądze kupowali rzeczy na wyposażenie - mówią mieszkańcy Szczecina.
Nowe przepisy unijne nakazują producentom butelek przymocowywać plastikowe nakrętki do opakowań. Czy to oznacza, że nie będziemy już mogli zbierać ich na cele charytatywne?
Wiele osób tak myśli, bo nie ma na ten temat odpowiedniej informacji w przestrzeni publicznej. Akcje zbierania nakrętek będą trwały - uspokaja Małgorzata Świerzko, wiceprezes stowarzyszenia Iskierka.
- Oderwijmy tę butelkę od tej nakrętki, wrzućmy do pojemnika na nakrętki. Ułatwimy życie firmom recyklingującym, a nam organizacjom pozarządowym wrzucimy grosik na to, żebyśmy mogli dalej czynić dobro - mówi Świerzko.
Nakrętki są wykonane z innego rodzaju plastiku niż butelki PET. Jest cenniejszy i łatwiejszy do przetworzenia. Skupy nadal płacą za zebrany surowiec, a pieniądze są przekazywane fundacjom. Jedna tona nakrętek kosztuje 700 złotych.
Nowe przepisy unijne nakazują producentom butelek przymocowywać plastikowe nakrętki do opakowań. Czy to oznacza, że nie będziemy już mogli zbierać ich na cele charytatywne?
Wiele osób tak myśli, bo nie ma na ten temat odpowiedniej informacji w przestrzeni publicznej. Akcje zbierania nakrętek będą trwały - uspokaja Małgorzata Świerzko, wiceprezes stowarzyszenia Iskierka.
- Oderwijmy tę butelkę od tej nakrętki, wrzućmy do pojemnika na nakrętki. Ułatwimy życie firmom recyklingującym, a nam organizacjom pozarządowym wrzucimy grosik na to, żebyśmy mogli dalej czynić dobro - mówi Świerzko.
Nakrętki są wykonane z innego rodzaju plastiku niż butelki PET. Jest cenniejszy i łatwiejszy do przetworzenia. Skupy nadal płacą za zebrany surowiec, a pieniądze są przekazywane fundacjom. Jedna tona nakrętek kosztuje 700 złotych.