Do godziny 15.00 strażacy - w związku z przechodzącym przez Polskę frontem burzowym - interweniowali blisko 1.300 razy.
- Strażacy interweniowali niemal bez przerwy - wspomina wczorajsze załamanie pogody mł. bryg. dr Tomasz Kubiak, oficer prasowy zachodniopomorskiego komendanta państwowej straży pożarnej w Szczecinie.
Gwałtowne burze z ulewami i porywistym wiatrem były skutkiem frontu burzowego, który rozciągał się od Danii i Bałtyku po Lubuskie.
Dziś na Pomorzu Zachodnim obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia meteorologicznego. Oznacza, że wystąpić mogą gwałtowne zjawiska pogodowe, groźne dla zdrowia i życia.